Przyjaźń, miłość, pilnie strzeżone tajemnice i krzywdy, za które trzeba zapłacić.
Lubcie rozbudowane sagi rodzinne, które zmieniają postrzeganie życie, uczą czegoś nowego oraz pozostawiają po sobie apetyt na więcej? Doskonale się składa! Edyta Świętek składa na nasze dłonie pierwszy tom swojej najnowszej serii, która łączy w sobie wszystko co najlepsze w gatunku i zapewnia kilka godzin niekłamanej radości z czytania.
Autorka już wielokrotnie udowadniała jak dobrze radzi sobie ze słowem pisanym a wszystkie jej powieści pełne są emocji oraz cudownych bohaterów. Nic więc dziwnego, że najnowsza powieść Świętek to nie tylko solidnie wykonana praca, ale i zapewnienie czytelnika o sile przekazu: czerpiemy bowiem pewne wartości z fabuły, wyciągamy wnioski z losów bohaterów a na samym końcu przekładamy nasze własne wybory na to o czym właśnie czytaliśmy mierząc się z konsekwencjami podjętych decyzji. To nie jest zatem książka, którą przeczytamy i odłożymy na półkę, ale historia z którą się utożsamimy i w której pojawią się postacie ani przez moment nie pozostawiające nas obojętnymi.
Przenosimy się do roku 1894, czyli zapominamy o pędzie życia i porzucamy technologię na rzecz tego co dzieje się tu i teraz. Bohaterowie spotykają się w klimatycznym uzdrowisku, gdzie nowe postacie zaznajamiają się z rodzinami oraz przyjaciółmi. Aurelia, główna bohaterka mieszka wraz z teściami w zamożnej posiadłości w Krynicy i zastanawia się nad swoją przyszłością. Po tragicznej śmierci męża wie, że wszystko się zmieni, ponieważ nie każdy popierał jego wybór wprowadzenia chłopki na salony. Na szczęście kobieta spotka na swojej drodze Matyldę a ta pokaże jej, że nie zawsze należy się liczyć ze zdaniem innych.
Fabuła będzie odkrywać przed nami rodzinne sekrety oraz tajemnice. Szybko okaże się, że pozory potrafią namieszać w głowie a towarzystwo bogaczy mocno naciska na podział klas mimo, że nie ma to większego uzasadnienia. Obserwujemy bowiem wydarzenia z przeszłych lat, kiedy przyjęte wartości były zupełnie inne od tych dzisiejszych a autorka w piękny i wiarygodny sposób uchwyciła wszystko co najważniejsze. Przyznaję, że ogromnie zaangażowałam się w prowadzoną akcję i z zapartym tchem przerzucałam strony, bo jak najszybciej dowiedzieć się czy Aurelia stawi czoła przeciwnościom.
"Sekrety kobiecych dusz" to nie tylko kawał solidnie wykonanej pracy, ale przede wszystkim piękna, nastrojowa, klimatyczna opowieść o sile kobiet. Edyta Świętek z pasją pisała o oddaniu, przyjaźni i wartości jednostki, pokazując, że każdy z nas zasługuje na uznanie oraz poszanowanie. Przepełniona emocjami oraz zaskoczeniami fabuła porwała mnie na kilka niesamowitych godzin i nie pozostaje mi nic innego jak z napięciem wypatrywać kontynuacji.
Już od jakiegoś czasu chcę przeczytać tę książkę, a Ty dodatkowo mnie w tym utwierdziłaś.
OdpowiedzUsuńAleż ja mam wielką ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie planowałam czytać tej książki, a teraz po Twojej recenzji mam na nią szczerą chęć! ;) Tym bardziej że nie miałam jeszcze przyjemności z książkami pani Świętek, więc zapowiada się tym większa czytelnicza radość. :)
OdpowiedzUsuń