Minęły trzy miesiące, odkąd Adam zerwał wszelki kontakt z Rosie.
Odkrywając twórczość Mony Kasten nie spodziewałam się, że tak szybko podbije ona moje serce i stanie się jedną z najcenniejszych dla mnie autorek. Jej powieści trafiają prosto do mojego serca, ponieważ pisane są prawdziwym życiem i emocjami, które nigdy nie cichną. W serii Scarlet Luck wydarzyło się wiele, ale wciąż wiele słów jeszcze nie zostało wypowiedzianych, więc choć to dopiero drugi tom wiem, że możemy liczyć na niepowodzenia, za którymi stoi proza codzienności.
Przede wszystkim prawda wydaje się tutaj najcenniejszym elementem, przez to trudno odbierać tą serię inaczej niż osobiście. Nawet jeśli mamy do czynienia z fikcją fabularną a wszystko, poczynając od postaci po ich przygody, jest wymyślone to i tak czujemy się w pełni zaangażowani w to co dzieje się dookoła a dramaty z jakimi mierzą się bohaterowie ani przez moment nie są nam obojętne. To właśnie zasługa twórczości Kasten, której styl oparty na uczuciach i doświadczeniach wkrada się do naszego serca i rozumu, dyktując własne warunki.
Chronologia jest istotna, ponieważ druga część jest kontynuacją tego co wydarzyło się wcześniej. Ponownie wkraczamy więc do życia Rosie i Adama, chociaż ta dwójka nie jest już razem. Minęły trzy miesiąca od wcześniejszych wydarzeń a dziewczyna wciąż nie może pogodzić się z rozstaniem. On odszedł i zostawił jedynie list i tylko jej internetowy program radiowy jest w stanie oderwać jej myśli od prywatnej tragedii. A jednak po upływie czasu Adam ponownie daje o sobie znać nie pozwalając Rosie na zapomnienie. Czy na pewno dobrze postępuje? I czy ona odważy się na nowo zaufać?
To historia romantyczna, ale zupełnie inna niż wszystkie. Szczera, ponieważ stawiająca na dialog pomiędzy bohaterami. Czasami padające słowa były bolesne i niosły ze sobą silne konsekwencje, ale jednocześnie były bardzo potrzebne. Wiemy nie od dziś, że nie ma prawdziwego związku bez konkretnej rozmowy i to właśnie próbuje nam pokazać autora - że trzeba ze sobą rozmawiać, wymieniać uwagi, poglądy a także mówić o swoich lękach, bo bez tego nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć drugiej osoby. W tle oczywiście przewijają się inne problemy, ponieważ relacja Rosie i Adama to jedynie wierzchołek motywów poruszanych przez autorkę, ale największa przyjemnością jest ich osobiste odkrywanie, więc nie zdradzę nic więcej poza potwierdzeniem, że to powieść warta każdej poświęconej jej minuty.
"Fragile Heart" to kontynuacja utrzymująca poziom swojej poprzedniczki, zaskakująca mnogością emocji oraz ważnych motywów. Historia w pełni dopracowana, emocjonalna i z cudownymi bohaterami na pierwszym planie, która pokazuje jak ważna jest siła wzajemnego zrozumienia. Mona Kasten po raz kolejny stworzyła cudowną powieść poruszającą nawet najbardziej lodowe serca, skupiając się na prawdzie oraz problemach z którymi mierzymy się każdego dnia.
Dobrze, że kontynuacja utrzymuje poziom pierwszej części.
OdpowiedzUsuńLubię powieści tak emocjonalne. A jeśli coś poruszy moje serce to bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już na mojej półce. Też polubiłam tę historię :)
OdpowiedzUsuń