piątek, 7 kwietnia 2023

"Kruk" Kelly Creagh

"Kruk" Kelly Creagh, Tyt. oryg. Nevermore, Wyd. Jaguar, Str. 480


Uważaj, czego pragniesz – możesz to otrzymać.


Wiele lat temu romanse paranormalne wiodły prym w czytelniczym świecie i chociaż tego gatunek odszedł już dawno w zapomnienie, dziś trochę mi go brakuje. Te pełne przygód, zaskakujące i stawiające na emocje fabuły niosły swojego rodzaju ukojenie, bo przecież ich celem zawsze było pokazanie miłości tej jedynej i niepowtarzalnej. Cieszę się więc, że pojawiają się wznowienia tych najlepszych książek, bo tym sposobem mogę powrócić do dobrych czasów.

"Kruk" swojego czasu podbijał serca romantyczek. Trylogia o zakazanej miłości zwykłej nastolatki i mrocznego chłopaka zbyt mocno przypominała schematem Zmierzch, żeby dało się jej oprzeć. Kelly Creagh na tym co znane zbudowała swoją indywidualną opowieść pełną tajemnic, niedomówień i podwójnych znaczeń zaskakując nas klimatem i atmosferą lęku zaczerpniętą z fascynacji książkami Edgara Allana Poego. Dziś ponownie sięgając po lekturę doceniam jej zaangażowanie oraz wykonanie i ponownie z zachwytem wkraczam w sam środek opowieści, w której wszystko może się wydarzyć.

Isobel miała wszystko, była lubiana przez rówieśników i podziwiana jako kapitanka szkolnej drużyny cheerleaderek. Nie spodziewała się, że jeden szkolny projekt przekreśli wszystko co zbudowała. Miała współpracować z Varenem, gotem, który stronił od innych, ale dopiero przy bliższym poznaniu dziewczyna zrozumiała, że czeka ją poważne wyzwanie. Nagle jednego dnia w jej życie wkroczył chaos a ona nie do końca była pewna czy chciałaby się go pozbyć.

Fabuła nie jest co prawda skomplikowana, ale bawi, cieszy i daje do myślenia. Chemia pomiędzy bohaterami, jak to w tym gatunku bywa, z każdą kolejną stroną nabierała intensywności a sekrety, którymi otaczał się główny bohater nadawały tempa akcji. Działo się sporo, historia miała sens, ale pamiętajcie, że mamy do czynienia z młodymi postaciami, które niekoniecznie wiedziały czego dokładnie chcą, więc ich wybory nie zawsze były rozsądne czy racjonalne. To jednak przekładało się na ich większą wiarygodność a źle wyciągnięte wnioski zaprowadziły nas do ekscytującego finału pozostawiając apetyt na więcej, bo jak podejrzewam kontynuacja dostarczy ponowną solidną porcję wrażeń.

"Kruk" to przypomnienie tego co najlepsze w gatunku na którym dojrzewał mój czytelniczy gust. To wielkie marzenia młodych bohaterów, oczekiwania wobec miłości a także emocje napędzające akcje. Wznowienie trylogii Kelly Creagh to strzał w dziesiątkę, ponieważ sięgamy po to co znane i lubiane, gwarantując sobie przygodę, której nie chce się odkładać na półkę. Jeśli więc szukacie lekkości i zaangażowania - oto idealna propozycja dla Was.

1 komentarz:

  1. Czytałam tę książkę w gimnazjum, zapoczątkowała ona moją fascynację twórczością E. A. Poego. Mimo miłych wspomnień, nie wyobrażam sobie do niej wrócić po latach.

    OdpowiedzUsuń