czwartek, 13 kwietnia 2023

"Podglądacz" Sara Cate

"Podglądacz" Sara Cate, Tyt. oryg. Eyes on Me, Wyd. Niezwykłe, Str. 344


Drugi tom gorącej serii „Salacious Players Club”!


Sara Cate dała się poznać od intrygującej strony za sprawą pierwszego tomu swojej pikantnej serii. Nikt nie spodziewał się, że jej historia będzie aż tak emocjonalna i nastawiona na skrajności a jednak entuzjastycznie przyjęliśmy pomysł na nietuzinkowy romans. Dziś autorka powraca z drugim tomem serii i odkrywa przed nami perypetie innej pary bohaterów nie zwalniając przy tym tempa i serwując atrakcje od których trudno się oderwać.

To mroczna historia, przesycona duszną atmosferą, nie mająca nic wspólnego z lekkością ani przyjemnością. Nie ma tutaj słodkich słówek ani niewinnych dialogów, ponieważ od razu wchodzimy do brutalnego świata Salacious Players Club. To dobrze, ponieważ sięgając po książki z tego gatunku nie oczekuję ładnej otoczki, wiem na co się piszę i od początku liczę na opowieść z pazurem, którą w tym przypadku otrzymałam podsycaną również rozżarzoną porcją namiętności pomiędzy postaciami.

Wątek przyszywanego rodzeństwa znany jest od dawna. Myślę jednak, że w takim wydaniu możemy śmiało mówić o oryginalności. Garrett Porter, jeden z czterech właścicieli Salacious Players Club aktywuje aplikację, by podglądać dziewczyny przez komórkę i przeżywa szok, gdy łączy się ze swoją przyszywaną siostrą. Mia Harris nie wie kogo ma po drugiej stronie ani jakie zmysły rozpala, ale za to od dawna podkochuje się w Garrettcie. Wydaje jej się, że on nie zwraca na nią uwagi, ale po tym dniu wszystko może się odmienić.

Mocna w przekazie fabuła nie zostawia miejsca na domysły. Intensywne wrażenia, dynamiczna zmiana wątków a także bohaterowie o silnych charakterach budują opowieść, która wpływa na wyobraźnię. Musicie podobne historie, by odnaleźć się w tym wszystkim, ale jeśli nie straszne jest Wam przekraczanie granic to zapewniam, że odnajdziecie się w akcji. Romantyzmu nie ma tutaj za wiele, stawiamy na huragan uczuć i emocji a to co pojawi się w finale, zaskoczy każdego czytelnika.

"Podglądacz" utrzymuje poziom swojej poprzedniczki. Inna para bohaterów, ta sama gęsta od natłoku fala doświadczeń. Sara Cate serwuje nam romantyzm balansujący na granicy, przekracza wyznaczone strefy i bawi się schematami gatunku pokazując, że z czegoś znanego można wciąż stworzyć coś zdecydowanie wartego uwagi.

1 komentarz:

  1. Chyba nie dla mnie, ale wiem, komu mogłabym polecić tę serię. ;)

    OdpowiedzUsuń