sobota, 20 maja 2023

"Odmęty śmierci" Wojciech Wójcik

"Odmęty śmierci" Wojciech Wójcik, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 560


Każda rodzina ma swój wstydliwy sekret...


Są takie historie, które smakują wybornie już od pierwszych stron. Są takie opowieści, które intrygują do samego finału. Są również takie książki o których myślimy na długo po odłożeniu je na półkę. Rewelacyjnie wpisuje się w to wszystko nowa propozycja od Wojciecha Wójcika, który "Odmętami śmierci" zachwyca na wszystkie możliwe sposoby.

Czytałam kilka wcześniejszych książek autora i wszystkie przypadły mi do gustu, ale muszę przyznać, że jego najnowsze dzieło bije poprzedniczki na głowę. To w pełni przemyślany kryminał z dodatkiem thrillera, pełen ukrytych znaczeń, kluczący między faktami, z obłędnym klimatem cały czas utrzymującym się w powietrzu. Fabuła silnie działa na psychikę, podsuwa potencjalne rozwiązania, poddaje w wątpliwość nasze przypuszczenia i pozwala rozkładać na czynniki pierwsze wszystkie występujące w niej postacie. A wszystko to zamknięte w plastycznym stylu i płynnych dialogach uwiarygadniających to co dzieje się dookoła.

A dzieje się naprawdę dużo. Mnogość wydarzeń oraz płynnie przeplatane ze sobą wątki to zdecydowanie jedna z największych zalet tej opowieści. Autor nie szczędził nam nadmiaru akcji, nie bawił się w żadne przestoje a zaserwował rollercoaster emocji, wypadków oraz przeróżnych sensacji, które w efekcie zbudowały spójną całość. Wszystko zaczyna się od Krystyny Kalinowskiej, zamordowanej wdowy, odwiedzającej szpital psychiatryczny. Trzydzieści lat temu w tym samym miejscu miał zginąć jej mąż, ale podobno nigdy nie złożono ciała do grobu. Laura, wnuczka Krystyny, postanawia rozwikłać rodzinną tajemnicę, ale nie spodziewa się zupełnie jakie rozwiązanie będzie czekało na końcu.

Ależ to było smaczne i pomysłowe. Psychiatryk, morderstwa, tajemnica sprzed lat i silne rodzinne powiązania. Autor ani przez moment nie zagubił się w swoim pomyśle, nie odbiegał od tematu a za to połączył wszystko w sposób przewrotny i dający do myślenia. Mimo sporej ilości stron nie ma miejsca na nudę, gdy poczucie świadomości, że kłamstwo jest motywem przewodnim zmusza nas do jak najszybszego wertowania lektury. Z jednej strony ciekawi nas motyw morderstwa starszej pani, z drugiej czytam o młodym mężczyźnie trafiającym na oddział psychiatryczny i chociaż wiemy, że to wszystko ma jakieś połączenie to do ostatniej strony autor nie zdradza swojego ostatecznego rozwiązania.

"Odmęty śmierci" to kawał dobrze poprowadzonego kryminału. Płynna i przepełniona emocjami historia zaskakuje na wszystkich możliwych płaszczyznach. Zwykli ludzie wyjawiają nam swoje sekrety a rodzinne powiązania sięgają przeszłości oraz potencjalnej przyszłości przez co ich aktualne sprawy nie dają nam spokoju. Wojciech Wójcik wysoko podniósł poprzeczkę gatunku i pokazał, że z banalnej opowieści można stworzyć nietuzinkową fabułę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz