Czy znajomość w cieniu tragedii ma szansę przetrwać?
Uwielbiam wakacyjne lektury, bo mają w sobie powiew lata. Są nastrojowe, klimatyczne i miłość w nich zamknięta wydaje się jakby spotęgowana. To wszystko nabiera większego znaczenia, gdy pisane są ręką naszych ulubionych autorów co potwierdza najnowsza powieść Natalii Sońskiej.
Nie będzie to bajkowa opowieść, w której wszystko będzie toczyło się jak po linii prostej. Nie oczekujcie przerysowanych wydarzeń ani przekłamanych scen. Autorka zabiera nas bowiem w emocjonalną podróż, która opiera się na realności i racjonalności. W klimacie obyczajówki, z nutą romantycznych chwil, przenosimy się do malowniczego miejsca i czytamy o problemach, które równie dobrze mogłyby stać się naszymi, bo bardzo łatwo przekłada się całość na współczesne życie.
Gloria musi opuścić Barcelonę, ale trudno jej rozstać się z miejscem, które tyle dla niej znaczy. Ten rok był przełomowy, dużo ją nauczył, zaoferował nowe znajomości i co najważniejsze pozwolił odciąć się od Polski, która niosła ze sobą smutne wspomnienia. Jednak pożegnalna impreza całkowicie zmienia bieg wydarzeń, dochodzi do tragedii a Gloria czując się winną całej sytuacji postanawia jeszcze na chwilę pozostać w Hiszpanii. Na szczęście ma u swojego boku Filipa, który wspiera ją w decyzji, ale czy ich znajomość powstała w cieniu tragedii ma szansę rozwinąć się w dobrym kierunku?
Przyznaję, że przepadłam w tej opowieści. Przekonał mnie do siebie klimat, malownicze opisy miejsc aż w końcu kreacja bohaterów, którzy dynamicznie (pięknie!) zmieniali się na moich oczach. Los ich mocno doświadczył, szczególnie Glorię, która zmagała się z psychicznymi demonami, ale jednocześnie pokazywała jak ważne jest, by mimo wszystko szukać szczęścia i oparcia w drugim człowieku, bo to on czasami daje nam siłę. Nie jest to nachalny romans, który nawiązuje się zbyt szybko i prowadzi do absurdalnego finału a bardziej proza życia, która kształtuje się na bazie chwil i to w tym wszystkim jest najbardziej wartościowe.
Po raz kolejny pozostaje mi jedynie pochwalić pomysł i wykonanie Natalii Sońskiej, która złożyła na nasze dłonie piękną opowieść pełną ukrytych znaczeń oraz niezapomnianych emocji. "Hiszpańskie love story" nie zawsze była książką łatwą, ale właśnie to wybiło ją poza przeciętność, udowadniając, że najpiękniejsze opowieści to te pisane naszą codziennością, gdzie trudne doświadczenia mieszają się z chwilami nieskrępowanej przyjemności. Lektura obowiązkowa nie tylko dla fanów autorki, ale także dla tych, którzy uwielbiają pochłaniające, subtelnie skłaniające do myślenia historie.
Lubię hiszpańskie klimaty. Będę miała ten tytuł na oku. :)
OdpowiedzUsuń