Kiedy życie zadaje ci cios, zawsze jest to cios niespodziewany.
Seria Ukryte dziedzictwo powraca w trzecim tomie przygód ulubionej bohaterki. Duet autorski kryjący się pod pseudonimem (Ilona i Andrew Gordon) nie zwalnia tempa, serwuje nam kolejną porcję niebezpieczeństw i udowadnia, że tyko oni dysponują tak godną poznania wyobraźnią.
Warunek jest jeden - w przypadku tej serii należy zachować chronologię. Co prawda autorzy stawiają na nowe wyzwania w każdej części, ale jest tutaj tak wiele kluczowych smaczków odwołujących się do tego co już się wydarzyło, że aby zachować świadomość scen trzeba być na bieżąco. Gwarantuję jednak, że nikt nie poczuje się rozczarowany, gdy wkroczy do świata magii, nietuzinkowych bohaterów a także emocji utrzymujących nas w nieustannym napięciu.
Fabuła utrzymuje wysoki poziom, dorównuje swoim poprzedniczkom a także stawia na wielowątkową akcję, w której nieustannie coś się dzieje. Wszystko jest dopracowane, przejścia między wydarzeniami płynne a kreacje postaci tak ciekawe, że czystą przyjemnością jest rozkładanie ich na czynniki, analizowanie zachowań czy spoglądanie na zachodzące w nich zmiany, ponieważ Nevada, główna bohaterka, kształtuje się na naszych oczach i nieustannie zachwyca charyzmą, temperamentem a także wielką odwagę. Łącząc magię, problemy społeczne, ponadczasowe wartości miłości, przyjaźni oraz własnego miejsca w świecie autorzy kontynuują serię z naciskiem na intensywność wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz