poniedziałek, 28 sierpnia 2023

"Spełnione marzenia" Małgorzata Wagner

"Spełnione marzenia" Małgorzata Wagner, Wyd. Novae Res, Str. 142


Człowiek powinien mieć marzenia, inaczej życie traci sens.


Wielkie dramaty, rodzinne intrygi a także miłość, która jak zawsze burzy wszystkie mury. Małgorzata Wagner zaprasza nas w króciutką podróż po świecie, w którym kobieta nie zawsze może pozwolić sobie na własne zdanie.

To historia, która zamknięta została na niespełna stu pięćdziesięciu stronach, więc akcja rozwija się szybko a szczegółów jest niewiele. Historia jest ciekawa, ale trudno się w nią mocniej wgryźć, ponieważ zanim zaczniemy delektować się wydarzeniami te dobiegają już końca. Jako krótka forma fabuła jednak warta jest poganiania, ponieważ pokazuje czytelnikowi uroki życia w świetle bogactwa odbierającego człowieczeństwo.

Katherine Baker straciła najbliższa rodzinę i trafiła pod opiekę dalekich krewnych. Liczyła, że powoli odbuduje swoje życie i stanie na nogi, ale Hopkinsowie mieli dla niej inne plany. Bridehall piękny i luksusowy miał być dla niej więzieniem, ponieważ rodzina widziała ją wyłącznie w roli służącej. Pełna odwagi dziewczyna zdecydowała się zrobić krok w nieznane i uciec, by realizować własne marzenia. Spotkała po drodze miłość, ale wówczas bolesne wspomnienia dały o sobie znać. Czy zatem uda jej się przezwyciężyć lęk przed tym co może się wydarzyć a nie musi?

Czytamy o silnej bohaterce, która zrobi wszystko, by podążać za głosem pasji. To motywujące, gdy patrzymy jak Katherine ciężko pracuje na własny dom mody. Osiągnęła wszystko za sprawą własnej determinacji godnej podziwu, więc aż chciałoby się poprosić o więcej szczegółów związanych z tym tematem. Szczególnie, że w pewnym momencie pojawił się mężczyzna, ten prawie idealny, który skradł serce kobiety i wówczas pierwszy temat odszedł na drugi plan. Choć nie mogę narzekać, ponieważ pan Hopkins (tak, nazwisko przemówiło na korzyść finalnej afery) podbił serce nie tylko Katherine.

Gdyby książka była bardziej rozwinięta, mogłabym powiedzieć o niej coś więcej. W tym jednak wypadku "Spełnione marzenia" oceniam dobrze, jako ciekawy przerywnik między innymi książkami. Nie ukrywam jednak, że pewnie szybko zapomnę o tej przygodzie, bo nie zdążyłam zapuścić w niej emocjonalnych korzeni. Jeśli szukacie czegoś prostego - spróbujcie, może i dla Was losy głównej bohaterki będą subtelną inspiracją.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz