Kiedy wszyscy troje wejdą w ten układ, nie będzie już odwrotu.
Gotowi na jazdę bez trzymanki? Sara Cate ponownie zabiera nas do pełnego uniesień świata, w którym serca bohaterów zostaną wystawione na ogromną próbę. Czy natłok emocji przekona do siebie również czytelnika?
Chociaż to trzeci tom serii, niekoniecznie musicie skupiać się na chronologii czytania. Każda książka opowiada o innej parze bohaterów, więc skupiamy się na tu i teraz a nawet jeśli pojawiają się pewne wzmianki to są minimalne i nie wpływają na przyjemność czytania. A chodzi głównie o to, by bawić się jak najlepiej, ponieważ to lekki romans z zabarwieniem erotycznym, nie przeznaczony dla młodego czytelnika a kierowany w stronę tych, którzy szukają miłej odskoczni na leniwe popołudnie.
Drake nie lubi być ograniczany. Dlatego nie bawi się w żadne stałe związki. Lubi wiele kobiet, więc korzysta z życia jak tylko może. Jednak prośba jego przyjaciela budzi wiele kontrowersji. Dlaczego Hunter chce, by Drake przespał się z Isabel na jego oczach? Cała trójka wchodzi w skomplikowany układ, który napsuje im krwi i przyniesie więcej szkody niż pożytku. Czy warto tak ryzykować dla krótkich chwil uniesienia?
Banalnie prosta fabuła pisana ku uciesze czytelnika. Dobra, warta poświęconego jej czasu, ale nie taka, która zmienia świat. Akcja charakterystyczna dla gatunku burzy krew, zaskakuje rozwojem wypadków i sięga po mocną pikanterię, gdy na pierwszym planie zaczyna gościć miłosny trójkąt. Jeśli czytaliście wcześniejsze powieści autorki to możecie być przygotowani na to co Was czeka a jeśli nie - no cóż, to jedna z najbardziej pikantnych opowieści jakie dane mi było czytać. Czy żałuję? Zdecydowanie nie! Kreacja bohaterów warta jest bliższego poznania, ich relacja budzi wiele moralnych pytań a emocje sięgają zenitu, więc pojawia się wszystko co niezbędne dla dobrej zabawy.
"Więzy" to bardzo, bardzo gorąca książka. Aż można się poparzyć! Wcześniejsze lektury autorki również były intensywne, ale wydaje się, że tym razem Sara Cate przeszła samą siebie. To książka tylko dla czytelników o mocnych nerwach, balansująca na granicy a często wręcz ją przekraczająca, czyli historia z przytupem i silnymi bodźcami dla naszej wyobraźni.
Nie mówię nie, ale obecnie mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuń