poniedziałek, 11 września 2023

"Pan Carter" Lena M. Bielska

"Pan Carter" Lena M. Bielska, Wyd. Niezwykłe, Str. 291


Cade skrywa więcej, niż się wydaje...

 

Miłość rządzi się swoimi prawami o czym szybko przekonali się bohaterowie powieści Leny M. Bielskiej. Autorka wystawiła ich na ogromną próbę i pokazała, że przyszłość nigdy nie może być stuprocentowo pewna.

Prosta opowieść z niewielką ilością stron, którą przeczytacie w jeden wieczór. Prowadząca nas przez wydarzenia naznaczone niebezpieczeństwem oraz nieprzewidywalnością działań postaci, zależnie od ich zachcianek oraz upodobań. Łączymy bowiem prozę życia z nietypową pracą, ponieważ wykraczamy poza strefę komfortu i tuż obok opieki nad pięcioletnią dziewczynką stawiamy platformę internetową udostępnianą dla tych, którzy chcą rozbierać się dla pieniędzy. 

Tak właśnie toczy się życie tytułowego pana Cartera, który dla swojej córeczki zrobiłby wszystko. Cade miał trzydzieści siedem lat i sam wychowywał Mackenzie, dlatego przystał na propozycję Phoenix chętnej do opieki nad małą. Widział jak dobrze się dogadują i doceniał zaangażowanie osiemnastolatki, więc nic dziwnego, że z czasem poczuł chęć rozwinięcia relacji. Chemia pomiędzy nimi wyczuwalna była na każdym kroku, ale obydwoje ostrożnie podchodzili do nowej sytuacji, bo mieli na głowie trudną przeszłość i niepewną przyszłość.

Mogłabym trochę podebatować nad racjonalnością fabuły, ale nauczyłam się, że historie z podobnym motywem częściej mają dawać radość z czytania aniżeli nas w jakiś sposób umoralniać. Porzucam więc narzekania na to, że miejscami historia niekoniecznie była rzeczywista i skupiam się na samej relacji pomiędzy postaciami i tutaj już wszystko mi odpowiadało (może poza różnicą wieku, bo niekoniecznie przepadam za takim dużym przedziałem). Cade i Phoenix nie od razu rzucili się sobie w ramiona, badali grunt, rozważali za i przeciw, pokazali, że potrafią podejść do tematu w dojrzały sposób biorąc pod uwagę dobro dziecka i to naprawdę pochwalam.

Chociaż miłość potrafi przekraczać granicę i zawsze odnajdzie właściwą drogę to czasami musimy poddać w wątpliwość to co czujemy, aby nikogo nie zranić. "Pan Carter" to lekka opowieść z romantycznym zabarwieniem, która pokazuje, że każdy z nas szuka swojej odpowiedniej drogi. Na uwagę zasługuje relacja bohaterów z małą dziewczynką, która wydaje się mądrzejsza od dorosłych, ale i całokształt, jako lektura na leniwe popołudnie, sprawdzi się całkiem dobrze.

Tekst powstał przy współpracy z Wydawnictwem Niezwykłe.

1 komentarz: