niedziela, 24 grudnia 2023

"Strażnik miecza" Cassandra Clare

"Strażnik miecza" Cassandra Clare, Tyt. oryg. Sword Catcher, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 728


Zakazana miłość, niebezpieczna magia i mroczne sekrety, które mogą zmienić świat.


Trzymając w dłoniach najnowszą powieść Cassandry Clare od razu wiedziałam, że czeka mnie niewielka przygoda. Ten kto nie zna jej twórczości powinien jak najszybciej nadrobić wszelkie zaległości, ponieważ to autorka, która doskonale wie jak w pełni zaangażować wyobraźnię czytelnika.

Powieść imponuje już przy pierwszym spotkaniu. Potężne tomisko, z twardą oprawą, liczące sobie pokaźną liczbę ponad 700 stron. Wszystko to zwiastuje, że czeka nas moc atrakcji i wrażeń. Potwierdza się to oczywiście już przy pierwszych stronach, gdy fabuła cieszy wyobraźnię a witająca nas na wstępie mapa stworzonego przez autorkę świata stanowi otwarcie do wielkich przygód. Już na starcie czytelnik czuje się w pełni zaopiekowany ze strony Clare, która najwyraźniej od początku miała pełny zamysł swojej opowieści. Prolog imponuje a pierwszy rozdział zapewnia, że dalej będzie tylko lepiej.

Na okładce czytamy, że czeka nas to co najlepsze w tego typu historiach: zakazana miłość, niebezpieczna magia, sekrety, które zaważą na przyszłości bohaterów łączące się w jedną spójną całość, której nie zagraża nic poza naszą wyobraźnią. Wydawnictwo nie zdecydowało się na konkretny opis fabuły na odwrocie książki, więc i ja nie będę wam zdradzać tego co czeka w środku, ale zapewniam, że warto spodziewać się niespodziewanego. Mnogość  sekretów, wyzwań, niebezpieczeństw a także starć pomiędzy sercem oraz rozumem, przełożą się na mistrzowską intrygę, w której wiele motywów połączy się w jedną kompletną całość. O co w tym wszystkim chodzi? To już zrozumiecie podczas czytania, które na długie, niesamowite godziny, oderwie Was od codziennych obowiązków.

Czytałam wszystkie książki autorki, więc doskonale wiem, na co ją stać. Niezależnie od podejmowanego tematu zawsze imponuje zaangażowaniem w swoją pracę, a to później przekłada się właśnie na takie historie. Na pochwałę zasługuje wszystko od rewelacyjnie poprowadzonej fabuły, przez barwne postacie, podjęcie wątków historycznych, politycznych, walk stoczonych w celu obronienia własnych idei, aż w końcu emocji, które obecne są na każdym kroku i wypełniają strony tej potężnej powieści niepowtarzalnym klimatem. Każda kolejna karta to czysta przyjemność przeżywania przygody, obserwowania pasjonującego świata zbudowanego przez autorkę a także próba zrozumienia zasad magii władających całym otoczeniem.

"Strażnik miecza" to dopiero wstęp do imponującej serii, która miejmy nadzieję, rozrośnie się na pokaźną liczbę tomów. Cudownie przedstawiony świat, wielowymiarowi bohaterowie, którzy zmieniają się pod wpływem przeżytych doświadczeń a także moralne wybory spędzające sens z powiek. Tutaj może wydarzyć się wszystko, i właśnie to imponuje najbardziej, ponieważ autorka zaskakuje, daje do myślenia, pobudza nasze szare komórki i zapewnia moc atrakcji od których nie mamy ochoty odejść choćby na minutę. Oto fantasy na najwyższym poziomie, książka jedyna w swoim rodzaju, stawiając zapytania, ale nie zawsze udzielająca odpowiedzi. Czy bawiłam się dobrze podczas czytania? Bawiłam się wybornie i zapewniam was, że czeka Was równie fascynująca przygoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz