Życie zmienia kierunek równie gwałtownie co wiatr.
Czasami wielkie marzenie to te zupełnie najzwyklejsze, które dotyczą każdego człowieka. Główna bohaterka powieści Małgorzaty Gorzyńskiej-Gościak dążyła tylko do założenia rodziny, ale nie sądziła, że będzie to dla niej tak duże wyzwanie.
Autorka zaprasza nas w podróż znaną doskonale wielu z nas. Prosta lektura zmienia się na naszych oczach w opowieść pełną wyzwań dnia codziennego, gdzie główna postać odsłania przed nami wszelkie swoje troski i marzenia. Lekkość stylu, prostota formy oraz intensywność przekazu łączą się w kompletną całość, dzięki której czytelnik doskonale rozumie obawy przed tym co można utracić a także zwraca uwagę na zbyt silne dążenie do celu, gdy ten wymyka nam się z rąk. To lektura pisana z dużą spostrzegawczością świata oraz udowadniająca, że nie wszystkie nasze oczekiwania pokrywają się z rzeczywistością.
Ania marzyła o domu, rodzinie i poczuciu bezpieczeństwa. Wydawało jej się, że znalazłam mężczyznę swojego życia i wraz z nim próbowała budować odpowiednie relacje. Jednak na własne oczy przekonała się, że to była relacja jedynie jednostronna. On nie podzielał jej przekonań a gdy doszło do tragedii Ania całkowicie wycofała się z życia. Pewnego dnia poznała Piotra, prawnika z dużo lepszym nastawieniem wobec przyszłości, ale i on skrywał pewne tajemnice, które nie pozwalały mu rozwinąć skrzydeł. Wydaje się jednak, że trafili na siebie w odpowiednim momencie ponieważ razem potrafili uleczyć swoje rany.
To piękna historia, która mówi o tym, że życie pisze własne scenariusze. Prosta, nieskomplikowana, pisana bardziej emocjami niż dodatkowymi szczegółami, ale jednocześnie mocno wpływająca na czytelnika, gdyż ten doskonale potrafił utożsamić się z głównymi bohaterami. Autorka pokazała nam jak przewrotne potrafi być życie i że często nasze oczekiwania konkurują z innymi wartościami, ale przez to warto być otwartym na zmiany. Płynne dialogi i ładne opisy emocji targających bohaterami pozwoliły mi spędzić miło czas w towarzystwie ludzi dokładnie takich samych jak my – bojących się zaryzykować, ale świadomych, że nic więcej im już nie pozostało.
"Huraganowy wiatr" to sympatyczna opowieść pełna podstępnych perypetii losu. Napisana z dużą dozą inteligencji, co wyczuć można już od pierwszej strony. Idealna lektura do poczytania w leniwe popołudnie, kiedy naszym przyjacielem jest kubek gorącej herbaty. Czytamy o potrzebie akceptacji, zrozumienia i założenia rodziny, czyli o czymś do czego dąży każdy człowiek. Bohaterowie, dokładnie tak samo jak my, zasługują na szczęście o które będziemy walczyć razem z nimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz