środa, 24 stycznia 2024

"Medea z Wyspy Wisielców" Mag­da­ Knedler

"Medea z Wyspy Wisielców" Mag­da­ Knedler, Wyd. Zwierciadło, Str. 272

 

Trudne wybory, walka o przetrwanie i poszukiwanie miłości w skomplikowanej atmosferze Dolnego Śląska na początku XX wieku.

Każda powieść Magdy Knedler ma w sobie coś wyjątkowego. Autorka potrafi snuć przejmujące i szczere historie mocno zapadające w pamięć, czego idealnym przykładem jest właśnie "Medea z Wyspy Wisielców"

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości autorki – koniecznie polecam nadrobić zaległości. Możecie rozpocząć swoją przygodę od jej najnowszego dzieła, w którym Knedler podejmuje wiele ważnych wątków, pisząc o błędnej ludzkiej analizie, zamkniętych na świat i otoczenia poglądach opartej na cechach powieści obyczajowej. Odpowiednio dobrany klimat a także spora dawka emocji łączą się z greckim mitem o Medei opowiedzianym na nowo – w luźnej, ale jakże wartościowej interpretacji.

Przenosimy się w czasie ponieważ akcja powieści rozgrywa się na XX wiecznym Dolnym Śląsku. Na pierwszym planie pojawia się Mada, której życie nigdy nie było usłane różami. Ucieczką od wszelkich trudów miała być propozycja zamożnego Andreasa Schwietzaa. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Wyspa oddaliła Madę od świata, przybliżając natomiast do nieuchronnej tragedii.

Muszę przyznać, że autorka w ciekawy sposób poradziła sobie z nową wariacją greckiego mitu. Zbudowałam mroczny, duszny klimat a następnie wprowadziła na scenę intrygujące postacie, których osobowość warto rozłożyć na czynniki pierwsze. Chora fascynacja oraz niezdrowa zazdrość konkurują o uwagę czytelnika z innymi uczuciami, które nieśmiało próbują przebić się na pierwszy plan. Z zapartym tchem przerzucamy więc kolejne strony, by jak najszybciej dowiedzieć się co wydarzyło się dalej. Mimo niewielkiej objętości fabuła wydaje się w pełni kompletna i świadoma poruszanych wartości, otwarcie mówiąca o ludzkich ograniczeniach, nadszarpniętym poczuciu bezpieczeństwa czy wielkiej odwadze w obliczu nieuchronnej tragedii.

"Medea z Wyspy Wisielców" opowiada o manipulacji, nierównościach społecznych a także walce z własnymi słabościami. Udowadnia ponadczasowy wydźwięk greckiego mitu i jednocześnie broni się własną indywidualnością, ponieważ to pomysłowa lektura pełna ukrytych znaczeń. Kameralny klimat oddaje miejsce na pierwszym planie ocenie międzyludzkich relacji z emocjami tak skrajnymi, że to wręcz niemożliwe .Historia przejmująca, przerażająca i inna niż wszystkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz