Jest żoną, której nigdy nie chciał… i słabością, której się nie spodziewał.
Ana Huang już kilkukrotnie zdążyła pokazać się czytelnikom od bardzo dobrej strony. Jej pierwsze romantyczne serie zyskały niemały rozgłos, więc z tym większą ciekawością sięgnęłam po nową lekturę autorki.
Tym razem rozpoczynamy przygodę z cyklem Kings of sin, w której – wedle planu– czytać będziemy o silnych mężczyznach wystawionych na próbę prawdziwej miłości. A w tym temacie autorka czuje się jak ryba w wodzie, więc plastycznym stylem, swobodą oraz dużą dawką pomysłowych scen otwiera przed nami drzwi do świata pełnego emocji oraz intrygujących bohaterów.
Dante Russo miał poukładane życie. Bogaty, ambitny i arogancki uwielbiał otaczać się własnym blaskiem. Jednak pewnego dnia został zmuszony do zaręczyn z kobietą, której prawie nie znał. I takiego los powoli zaczął się odmieniać. Vivian Lau była dziedziczką wielkiej fortuny oraz córką jego największego wroga. Była również piękna, inteligentna i zupełnie inna niż kobiety od których uciekał.
Dwójka bohaterów została wystawiona na wielką próbę. Serce stanęło w konfrontacji z rozumem, gdy obydwoje zaczęli dostrzegać w sobie kogoś więcej. Mieli inne cele i dzieliła ich przepaść intencji jednak wypracowali wzajemne porozumienie. Autorka stworzyła zatem wciągający wątek romantyczny oparty na trudnych decyzjach oraz błędach przeszłości, pokazując że czasami warto zaryzykować i wskoczyć w nieznane. Uważam, że nowa seria Huang wypadła jeszcze lepiej niż poprzedniczka, ponieważ miło zaskoczyła mnie wysokim dopracowaniem oraz angażującą fabułą.
"Władca gniewu" zaprasza wszystkie romantyczki na pokład i odpływa w rejs dookoła sercowych dylematów. Natłok wyrażeń oraz problemy bohaterów w pełni skupiają na sobie naszą uwagę. To kolejna wartościowa seria autorki, w której temperament i silne uczucia odegrają kluczową rolę. Oto książka idealna dla leniwe popołudnie – odrywająca myśli i trzymająca nas w swoich objęciach do ostatniej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz