poniedziałek, 26 lutego 2024

"Creep" Natalia Wasik

"Creep" Natalia Wasik, Wyd. Novae Res, Str. 338

 

Czasami łatwiej zrozumieć się bez słów.

Natalia Wasik otwiera nam drzwi do ludzkich dramatów i zaprasza do poznania fabuły, w której wszystko może się wydarzyć. Czy jesteście gotowi na miłosny debiut odwołujący się do zaskakujących scen?

Sięgając po "Creep" zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Liczyłam jednak na przyjemną lekturę umilającą mi leniwe popołudnie. Podczas czytania bawiła się względnie dobrze, jednak muszę przyznać, że nie wszystko mi tutaj pasowało. Styl autorki wymagał dopracowania a kreacja bohaterów skupiała się na schematycznych cechach, więc nie stanęli przede mną jako indywidualni ludzie a inspiracje zaczerpnięte z innych powieści. Zabrakło mi także emocje, które miałyby łączyć całość i wszystko przez to wypadło bardzo sztywno. Nawet jeśli autorka oparła się na znanych schematach to miała potencjał, by odbić w inną stronę, nawet próbowała, ale nie do końca się to udało.

Nie zrozumcie mnie jednak źle. To nie jest historia, którą Wam odradzam a po prostu lektura wymagająca lepszego dopracowania. Debiuty traktuję z przymrużeniem oka i twórczość danego autora oceniam dopiero na kolejnych jego powieściach. W tym przypadku nie zamykam się na kolejne potencjalne propozycje od Aleksandry Wasik. Po prostu świadomie daje Wam znać, że to książka bardziej pospolita, opowiadająca o romansie pełnym sprzeczności, w którym główni bohaterowie sami nie wiedzą do końca czego chcą. Ona jest wycofana, on pełen tajemnic, przez co ich związek od samego początku wydaje się być spisany na straty a ja miałam ochotę krzyknąć w stronę tej dwójki, by w końcu się opamiętali.

Nie zabrakło zatem interakcji z książką, chociaż nie tak jak zakładałam na początku. Nela, nieśmiała samotniczka, była przekonana że potrafi czytać w ludziach jak w otwartej księdze. A jednak gdy poznała Derecka zupełnie inaczej zanalizowała jego nastawienie. Miał być mężczyzną jej życia a okazał się pełen sprzeczności i sekretów, które nieustannie rujnowały ich potencjalną wspólną przyszłość. Tym samym otrzymaliśmy dość chaotyczną fabułę w której bohaterowie nie potrafili się zdecydować czego tak naprawdę od siebie oczekują i pojawiło się kilka nielogicznych motywów wynikających z błędnie podjętych decyzji. Z drugiej jednak strony muszę przyznać że całość czytało się zaskakująco szybko i chyba przez to, że prowadziły mnie silne emocje, wciąż rozpamiętuję tą książkę w głowie, mimo że nie do końca mi się podobała.

Trudno mi ocenić "Creep" na przestrzeni wszystkich książek tego gatunku, więc zanalizujmy ją jedynie jako indywidualną historię. Okazała się niekoniecznie dopracowana i chętnie lepiej poprowadziłabym charakter bohaterów, ale jednocześnie nie chcę Was zniechęcać do lektury, ponieważ jako lekki romans na leniwe popołudnie powinna sprawić się całkiem dobrze. Chętnie również poznam Wasze opinie na temat tej książki, więc ocenę pozostawiam Wam, sądzę jednak, że dla romantyczek poszukujących jedynie wątków miłosnych opartych na wzajemnym odpychaniu będzie to całkiem przyjemna propozycja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz