Kiedy życie napisze inne zakończenie do twojego scenariusza, czyli queerowy romans dla Young Adult.
Zazwyczaj ten, kto wybiega planami daleko w przyszłość, najwięcej cierpi. Nie od dziś wiadomo bowiem, że los pisze własne scenariusze i często ingeruje to co sobie założyliśmy.
Cecilia Vinesse zaprasza nas w sam środek uroczej historii romantycznej, w której nastąpi kilka zaskakujących dla bohaterów zwrotów akcji. Składa na dłonie czytelnika lekturę prostą i w pewien sposób przewidywalną, ale jednocześnie napisaną w tak przyjemny dla wyobraźni sposób, że trudno jej zarzucić jakieś negatywne aspekty. A przynajmniej ja nie potrafię, ponieważ sięgając po lekturę wiedziałam, że będzie ona przyjemnym przerywnikiem pośród codziennych obowiązków i traktując ją właśnie w ten sposób bawiłam się lepiej niż dobrze, ponieważ u boku pomysłowych bohaterów spędziłam naprawdę sympatyczne chwile.
Przygotujcie się na fabułę w stylu: ona zerwała z nim, on jest z nią a one są przeciwko nim. I chociaż brzmi to schematycznie czy nawet ironicznie, to zapewniam, że całość naprawdę warta jest uwagi. Czytamy o losach zwykłych młodych bohaterów wchodzących w dorosłe życie i mających konkretne plany na swoją przyszłość a którym sercowe sprawy pomieszały szyki. Bawimy się przy tym dobrze, ponieważ potrafimy postawić się na ich miejscu i trzymamy kciuki za osiągnięcie założonych celów.
Cleo, która uwielbiała horrory od dawna wiedziała, że wyjedzie na uniwersytet, by tam szkolić się jako filmowiec. Chciała to zrobić razem ze swoim chłopakiem, by móc jednocześnie budować wspólną przyszłość. Jednak nic z tych planów się nie udało. Daniel rzucił ją dla Kiki, która jeszcze do niedawna była dziewczyną Marianne a ta z kolei była sąsiadką i dawniej najlepszą przyjaciółką Cleo. To zrodziło pewien pomysł – czy dwie porzucone dziewczyny nie powinny nawiązać współpracy, by odzyskać utracone miłości? Jak się możecie domyślać, wspólna misja zbliży je do siebie bardziej niż przypuszczały.
Autorka w ciepły i serdeczny sposób pokazuje, że miłość puka do drzwi w najmniej odpowiednim momencie i nie zawsze ujawnia się pod postacią tej osoby, o której myśleliśmy na początku. A jednak zawsze jest nadzieja, że znajdziemy swoje miejsce w świecie oraz z tą drugą serdeczną połówkę przy której będziemy czuć się bezpiecznie. W swojej lekkiej jak piórko historii autorka pozwala nam spojrzeć z dystansem na życie i porzucić angażujące plany na rzecz spontaniczności. Historia jest prosta i niekoniecznie wymagająca intensywnego myślenia, ale na pewno wprowadzające na scenę wiele pozytywnych emocji, które udowadniają, że każdy z nas zasługuje na szczęście.
"Moja dziewczyna" to lektura idealna na leniwe popołudnie. Nawiązuję do współczesnych czasów, pokazuje, że uczucie potrafi być spontaniczne, piękne i nie nacechowane żadnymi zasadami. Queerowy romans w hołdzie dla nowoczesnego życia, pisany z lekkością i swobodą oraz dużą plastycznością. Oto przed nami ponad 300 stron historii niczym romantyczny film: dobrze napisanej i ciekawie poprowadzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz