poniedziałek, 11 marca 2024

"Słowalkiria" Anna Szumacher

 
"Słowalkiria" Anna Szumacher, Wyd. Mięta, Str. 432

 

Król nie żyje, niech żyje król…owa?

Jeśli lubicie powieści mocno wchodzące w interakcje z czytelnikiem, polecam Wam przyjrzeć się trylogii Anny Szumacher. To cykl fantasy, który wymyka się schematom i udowadnia, że postawienie znanych motywów na głowie może stworzyć coś nietuzinkowego.

Jest jednak jeden warunek - musicie rozpocząć swoją przygodę od samego początku. Ważne jest tutaj by zachować chronologię czytania, ponieważ ciąg przyczynowo-skutkowy prowadzi nas przez akcję i podsuwa nowe motywy zależne od decyzji bohaterów. A będzie tego wiele i nie możecie się zgubić, ponieważ przyjemnością czytania jest odkrywanie nowych etapów wyzwań czekających na postacie, a także obserwacja zachodzących w nich zmiany zależnych od kolejnych etapów. Muszę przyznać, że autorka włożyła wiele pracy, by stworzyć tak zagmatwaną akcję i wyszło jej to na dobre, ponieważ złożyła na nasze długie plastyczny obraz pomieszania z poplątaniem, który przywołuje na twarzy szczery uśmiech. 

Zaglądamy do Cyan, która została sama i niekoniecznie jest z tego powodu zadowolona. W dodatku ma złamane serce co nie wspomaga racjonalnego spojrzenia na sytuację. Owszem, wraz z koroną zyskała nieśmiertelność w piekle, ale przecież nie do tego dążyła. Potrzebuję pomocy, by powrócić do domu i zamknąć ze sobą ten nowy rozdział, ale jeszcze nie wie, że przed nią kolejne wyzwania. Tymczasem Jord, Agni i Hidra będą musieli wybrnąć z trudnego impasu i odnaleźć się w świecie bez narzuconych im ról. Książę koronny Laal, jedyny rozsądny człowiek w królestwie, nie będzie chciał podjąć swojej roli a wszyscy dookoła stracą nadzieję na to, że uda im się wyjść obronną ręką z całego tego chaosu.

To ciekawa lektura i bardzo angażująca. Pozwala czytelnikowi zintegrować się z bohaterami, stanąć u ich w boku w walce o odnalezienie zdrowego rozsądku a także po prostu dobrze się bawić. Autorka wywróciła do góry nogami świat fantasy który znaleźliśmy do tej pory i pokazała, że na bazie utartych motywów można stworzyć coś zupełnie nietypowego. Dobra zabawa miesza się z wielką przygodą i różnorodnymi emocjami a sylwetki postaci zmieniają się dynamicznie zależnie od przebiegu fabuły, więc nie ma miejsca na przestój czy momenty nudy. Dzieje się dużo, dialogi są dynamiczne a decyzje podejmowane przez postacie warte przeanalizowania, więc każdy odnajdzie się w tej fabule niezależnie od wieku czy czytelniczego upodobania.

"Słowalkiria" to idealna lektura na leniwe popołudnie, angażująca, pobudzająca szare komórki i pięknie wpływające na wyobraźnię. Książka inna niż wszystkie, napisana z pomysłem i w pełni wykorzystująca swój potencjał. A co najważniejsze – wymykająca się schematom. Zbierzcie całą trylogię i udajcie się na przygodę której szybko nie zapomnijcie a która zapewni Wam cudowne chwile odrywające od codziennych obowiązków. Anna Szumacher pozwala nam bowiem wkroczyć do świata, w którym wszystko może się wydarzyć a my dodatkowo uczymy się, że najważniejsze jest to, by w odpowiednich momentach nie tracić głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz