Danika Brown dobrze wie, czego chce.
Dobra zabawa gwarantowana, gdy Talia Hibbert wkracza na scenę. Jej lektury są przyjemne w odbiorze, zabawne i pisane na przekór wszelkim romansom, udowadniając, że miłość zawsze znajdzie nas w odpowiednim momencie.
Jeśli poszukujecie lekkiej i przyjemnej lektury na leniwe popołudnie – lepiej nie mogliście trafić. Oto historia pełna perypetii młodej bohaterki, która nie do końca wie czego chce od życia. To kontynuacja przygód Dani Brown, więc przede wszystkim odsyłam Was do nadrobienia pierwszego tomu, ale jeśli lubicie swobodne historie oparte na prozie życia i pisane z tendencją powieści obyczajowej, nie będziecie żałować wyboru. Romans jest tutaj drugorzędną sprawą, który zakreśla się gdzieś na drugim planie, ponieważ przede wszystkim króluje tutaj poszukiwanie własnego miejsca w świecie, dążenie do wyznaczonego celu i walka z własnymi narzuconymi sobie w głowie zasadami.
Dani Brown nie chcę miłości, ponieważ uważa, że jej nie potrzebuje. Uparcie dąży do realizacji życiowych celów i szukasz szczęścia nie w objęciach uczucia, ale stawiając na własny rozwój. Potrzebuje jednak mężczyzny, do pełni szczęścia, więc korzysta z chwilowych okazji. Bawi się przy tym dobrze i nie doszukuje się związków na dłuższe terminy. Nie spodziewa się jednak, że niedługo wpadnie w objęcia pewnego przystojnego ochroniarza Zafira, który uratuje ją z nieudanych ćwiczeń przeciwpożarowych. On będzie potrzebował jej pomocy, ona dostrzeże w nim łatwy cel. Obydwoje jednak nie będą wiedzieli, że pomiędzy nimi nawiąże się nić porozumienia.
Autorka w zaskakująco lekki sposób porusza wiele ponadczasowych, współczesnych wartości. Czytamy o niezależnej dziewczyny, która nie szuka miłości na siłę a także o mężczyźnie, który dla realizacji własnych zawodowych celów sięgnie po zaskakujące środki. Namiesza w tym wszystkim internet, który we współczesnych czasach nie zawsze odgrywa dobrą rolę, ale w tym przypadku popchnie bohaterów w konkretnym kierunku. Przeczytamy także o nauce bezinteresowności, o oddawanie z siebie wszystkiego co najlepsze, o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie a także o szczęściu które pojawia się w najmniej spodziewanym momencie. Wszystko to zamknięte jest w przyjemnej, serdecznej i ciepłej lekturze, która idealnie umili nam leniwe popołudnie i pozwoli utożsamić się z wymykającą się schematom główną bohaterką
To nie jest skomplikowana lektura, która ma nas w jakiś sposób umoralniać a prosta i przyjemna proza na leniwa popołudnia. Przygody Dani Brown po raz kolejny pokazują, że utożsamiając się z główną bohaterką znacznie lepiej potrafimy wczuć się w dany tekst. Autorka serwuje nam dużo przyjemnych emocji i perypetie szalone i dziewczyny, pokazując, że nie zawsze to co z góry założone i tak osiągnie ten sam efekt. Jeśli szukacie przyjemnej odskoczni od dnia codziennego – polecam obie części przygód pomysłowej Dani Brown.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz