niedziela, 31 marca 2024

"The Name Drop" Susan Lee

 
"The Name Drop" Susan Lee, Tyt. oryg. The Name Drop, Wyd. Harper Collins, Str. 320

 

Czy uda im się uniknąć wykrycia, a co za tym idzie – katastrofalnego skandalu?

Oto przed nami lektura, w której każdy czyn bohaterów będzie miał konkretne znaczenie. Lekka jak piórko a jednak w jakiś sposób motywująca do działania, która udowadnia, że droga do realizacji własnych planów jest kręta i pełna przeciwności.

Susan Lee osadziła swoją fabułę w gatunku New Adult, pisząc o losach młodych dorosłych, którzy musieli konfrontować się z dorosłym życiem. Opisała skomplikowaną relację, która zmusza nas do intensywnego myślenia, a zaczerpnęła swoją inspirację z prozy życia i na tej bazie stworzyła w pełni wiarygodną opowieść. Czytamyzatem o losach postaci zaskakująco dobrze przypominających nas samych, którzy dążą do realizacji założonych wcześniej celów. To ambitne sylwetki nastawione na sukces, które w niespodziewanym momencie musiały poradzić sobie z rozterkami sercowymi, ale o tym musicie przekonać się już sami.

Elijah przyjechał do Nowego Jorku na staż do firmy swojego ojca. Miał być tutaj traktowany jak król i jak przyszły dyrektor. Oczekiwania okazały się zgoła inne. Jessica przyjechała na staż do Nowego Jorku pełna zapału i nastawienia na lepsze jutro. Chciała powoli piąć się po szczeblach zawodowej kariery a jednak już na starcie została potraktowana jako przyszła pani dyrektor. Zamieszkała w jednej kamienicy z Elijahem i jak się szybko okazało, ktoś pomylił ich nazwiska. Tym sposobem przyszło im zamienić się rolami. Elijah oraz Jessica postanowili nie wyprowadzać nikogo z błędu, kontynuując działania w przypisanych im rolach. Trochę na podstawie motywu księżniczki i żebraczki obserwujemy zatem jak dwa światy konfrontują się w jednej rzeczywistości i jak zmieniają się myślenia dwóch skrajnie różnych bohaterów, gdy zawodowe cele zaczynają kolidować z sercowymi rozterkami.

Muszę przyznać, że autorka miło zaskoczyła mnie pomysłem na fabułę. Wykorzystała bajkowy motyw a jednak jej historia okazała się w pełni przyziemna. Bohaterowie walczyli z własnym uczuciem i nie chcieli dopuścić się zmian jakie zawisły nad ich głowami, ponieważ bali się związanych z tym konsekwencji. Każdy z nich radził sobie także z prywatnymi demonami, które popychały ich w ramiona aktualnej sytuacji a tym samym stali się jeszcze bardziej wiarygodnymi sylwetkami, ponieważ czytelnik doskonale rozumiał wszelkie zawahania czy podejmowane błędy. Na bazie prostej i uroczej lektury autorka sięgnęła zatem po kilka wartościowych, współczesnych motywów i tym sposobem napisała fabułę przyjemną dla serca i angażującą dla rozumu.

"The Name Drop" prezentuje się lepiej niż dobrze a z każdą kolejną stroną czytelnik ma poczucie dobrze zagospodarowanego czasu. Susan Lee składa na nasze dłonie dojrzałą historię o podwójnym znaczeniu, z której każdy z nas wyciągnie inne wnioski. Z jednej strony czytamy o perypetiach młodych bohaterów wchodzących w dorosłe życie, którzy znaleźli się w nietypowej sytuacji, z drugiej obserwujemy jak zmieniają się ich plany a także oczekiwania wobec przyszłości. Wszystko to otoczone zostało pozytywnymi emocjami a także nadzieją, że każdy z nas może liczyć na poprawę własnego losu. Jeśli zatem szukacie przyjemnej historii do poczytania spokojnym popołudniem – oto lektura dla Was.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz