sobota, 11 maja 2024

"Bądź tak po prostu" Ewelina Dobosz

"Bądź tak po prostu" Ewelina Dobosz, Wyd. Amare, Str. 352

 

Miłość nie pyta, skąd przychodzisz. Miłość pokazuje ci drogę, którą powinieneś iść.

Historia o miłości pokonującej wszelkie przeciwności. Subtelna i pełna emocji, angażująca, mocno dająca do myślenia. Powieść Eweliny Dobosz chwyta ze serce nawet najbardziej wymagającego czytelnika.

Autorka zabiera nas w sam środek obyczajowej opowieści o zabarwieniu romantycznym, która opowiada o smutnej prozie życia. Na pierwszym planie stawia bowiem prywatne dramaty i demony z jakimi muszą mierzyć się bohaterowie, a także udowadnia, że nawet jeśli na co dzień się uśmiechamy, to wewnętrznie często stajemy naprzeciwko bariery nie do pokonania. Wówczas tylko zrozumienie drugiej połówki, akceptacja oraz poczucie najbliższej osoby u boku pozwalają nam złapać głębszy oddech. Nie nastawiajcie się jednak na smutną i nostalgiczną historię a na lekturę pełną nadziei, ukrytych znaczeń oraz wytyczania drogi ku lepszej przyszłości.

Na pierwszym planie stoi dwójka zagubiony bohaterów. Ania i Oliwier spotkali się zupełnie przypadkiem, na promie wycieczkowym, który był zwrotnym punktem w ich życiu. On rozstał się z partnerką, która postanowiła zakończyć ich długoletni związek. Ona szukała wytchnienia w towarzystwie mamy, która jako jedyna była jej wsparciem i zrozumieniem. Początkowo ta dwójka była sobie obca i niechętnie nastawiona do zacieśniania więzi. A jednak z czasem obydwoje poczuli coś więcej, magiczną nić przyciągania, której nie mogli zlekceważyć. Jednak powrót do Polski przywołał smutne wspomnienia i przypomniał o trudach do pokonania, które być może zaważą na ich wspólnym szczęściu.

Doskonale potrafimy zrozumieć głównych bohaterów, ponieważ problemy z jakimi się mierzą nie są nam obce. Czytamy o zwykłym życiu, o wyborach przed jakimi stajemy każdego dnia a także o walce serca z rozumem, gdy toczymy spór pomiędzy głębokim uczuciem a odnalezieniem prawdziwej siebie. W towarzystwie bohaterów spędzamy cudowne chwile, zaczynamy dostrzegać coś więcej poza otaczającymi nas problemami i dzięki plastycznemu przekazowi, wiarygodnej kreacji bohaterów a także lawinie skrajnych emocji rozumiemy, że w drodze do szczęścia najważniejsze są pojedyncze chwile, krótkie momenty, które przywołują na ustach uśmiech i udowadniają, że droga w duecie jest znacznie prostsza. Tym samym zapewniam Was, że Ewelina Dobosz składa na nasze dłonie dojrzałą i piekielnie przejmującą prozę, od której trudno się odezwać.

Po lekturze "Bądź tak po prostu" rozmyślałam o losach bohaterów na długo po zamknięciu ostatniej strony. Nie spodziewałam się, że tak mocno zżyję się z postaciami a jednak los Ani i Oliwiera ani przez moment nie był mi obojętny. Wkroczyłam do świata doskonale znanego mi z realnego życia, w którym niepowodzenia stają się drogowskazami do zmian zachodzących w dorosłym życiu.Wyjątkowa lektura zdecydowanie warta poświęconego jej czasu, która motywuje do poszukiwania lepszego jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz