Poruszająca historia dziewczyny, oskarżonej o czary.
W ciemno decyduję się na wszystkie powieści związane z czarownicami, ponieważ to jeden z najbardziej fascynujących dla mnie wątków literatury. Wciąż nieodkryty a jednak dający wiele możliwości, z czego skorzystał Wilhelm Meinhold pisząc historię od której nie można się oderwać.
Okładka mnie zmyliła, ponieważ sugerowała, że wewnątrz czeka młodzieżowa historia przyjemna dla wyobraźni, ale jednocześnie lekka i niekoniecznie zobowiązująca. Z takim nastawieniem zasiadłam do lektury, która już przy pierwszym stronach bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, gdy okazało się, że wnętrze kryje coś znacznie głębszego. Autor stworzył wielowymiarowy świat przedstawiony, w którym żyli dojrzali bohaterowie i stawiając na silne emocje zbudował opowieść pełną ukrytych znaczeń. Owszem, na pierwszy rzut oka wydaje się, że przed nami staje typowa opowieść o czarach, ale im więcej stron przerzucimy, tym bardziej docenimy wyobraźnię autora i jego pomysł na poprowadzenie akcji. Na naszych oczach rozgrywa się bowiem niepowtarzalny spektakl, w pełni dopracowany i wymykający się wszelkim schematom, który angażuje zmysły, pobudza wyobraźnię a także zbliża do głównej bohaterki, z którą bez problemu potrafimy się utożsamić i za którą trzymał kciuki do samego końca.
Akcja powieści rozgrywa się podczas wojny trzydziestoletniej. Opowiada o losach Marii Schweidler, córki pastora, która mimo dobrych chęci wpakowała się w ogromne kłopoty. Chcąc kupić jedzenie dla głodujących padła ofiarą plotek rozsiewanych przez parającą się czarami sąsiadkę. Oskarżona o bycie wiedźmą stanęła przed sądem niepewna dalszego jutra. Od samego początku z zapartym tchem śledziłam rozwój akcji i muszę przyznać, że autor fantastyczny przemyślał nie tylko czas wydarzeń, ale i ostateczne rozwiązanie, dzięki czemu całość okazała się niezwykle ekscytująca i emocjonalna a losy Marii silnie wpływające na serce czytającego bezsilnego wobec ludzkich plotek oraz bezpodstawnych osądów.
To historia, w której odnajdzie są każdy czytelni bez względu na literackie upodobania. Napisana z rozmachem, pięknym stylem i w kronikarskim wydaniu mocno pobudza nasze szare komórki do pracy i otula swoimi ramionami za sprawą niebywałego klimatu. To historia poparta przeszłością, w której podobne wydarzenia naprawdę miały miejsce, ale cała akcja jest fikcją literacką, choć bardzo dobrze poprowadzoną i rozkładającą na czynniki pierwsze kreację bohaterów. Doskonale możemy zrozumieć lęk Marii przed tym co ją czeka a także dobro serca, którym się kierowała a które okazało się dla niej zgubne. Czytamy bowiem o człowieczeństwie ujawniającym się w najtrudniejszych czasach a także o ludzkiej arogancji, bezwzględności i życzeniu drugiemu wszystkiego co najgorsze, by samemu uniknąć potencjalnego zagrożenia. Fabuła składa się z licznych motywów, nawiązuje do ponadczasowych wartości i stawia przed nami pełnowymiarowe, dojrzałe sylwetki postaci, które składają się z wielu barw i na pewno nie są jedynie czarno-białymi osobowościami. Wspomniany magiczny klimat idealnie dopełnia dzieła a biegnąca na złamanie karku akcja łączy się z dużym napięciem, ponieważ do samego końca nie możemy być pewni tego jak wszystko się potoczy. To magiczna książka, ale nie tylko ze względu na pojawiające się w niej czary, ale także dzięki fundamentom z jakich została zbudowana – autor wykazując się niezwykłą precyzją, wyobraźnią a także literackim talentem złożył na dłonie czytelnika powieść, która łączy pokolenia.
"Bursztynowa czarownica" intryguje, daje do myślenia i ani przez sekundę nie pozostawia nas obojętnymi na rozgrywaną akcję. To opowieść o ludzkich słabościach, ukazująca charakter człowieka w wielu barwach i jednocześnie pozwalająca nam rozłożyć na czynniki pierwsze strach przed potencjalnym zagrożeniem. Autor stawia przed nami wiele wyzwań, pozwala nam wejść w interakcję z fabułą i jednocześnie nie udziela konkretnych odpowiedzi, ponieważ jego zadaniem było złożenie na nasze dłonie magicznej i niezwykle klimatycznej powieści a to co pozostanie w naszej głowie i jakie wartości z niej wyciągniemy jest jedynie w naszym zakresie. "Bursztynowa czarownica" była ulubioną książką Oscara Wilde’a a to oznacza, że mimo upływu lat, ta historia wyróżnia się spośród tłumu i wciąż pozostaje jedna w swoim rodzaju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz