Obowiązkowa lektura dla fanów twórczości pisarki, a także każdego, kto interesuje się historią praw kobiet.
Mam ogromną słabość do twórczości Louisy May Alcott i z zapartym tchem wypatruje każdego nowego wydania jej powieści. Autorka znana przede wszystkim przez "Małe kobietki" ma na swoim koncie mnóstwo innych, równie wspaniałych i wartościowych opowieści, które napawają nadzieją i pozostają w głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony.
Nawet jeśli źle zadzieje się w życiu bohaterów, to po burzy zawsze wzejdzie słońce. Tego uczy nas autorka, pogody dusza, pozytywnego patrzenia w przyszłość, delektowania się dniem dzisiejszym i przeganiania wszelkich trosk czy smutków. Z każdej strony otulają nas serdeczne emocje, życiowe zawirowania nie mają końca a subtelna nostalgia łączy się z ponadczasowymi wartościami, aby pokazać znaczenie jednostki, jej indywidualność oraz charakter. Autorka za sprawą malowniczego stylu, klucząc między wydarzeniami i przybliżając nam wewnętrzne rozterki głównej bohaterki pokazuje świat, który nie do końca traktuje kobiecą perspektywę z powagą oraz zrozumieniem.
Czytamy o losach Christie, młodej kobiety, która nie osiadając na laurach postanawia zrobić wszystko, by zapewnić sobie lepsze życie. Pełna pozytywnej energii z nadzieją patrzy na przyszłość. Nie boi się ciężkiej pracy ani wyzwań czekających na jej drodze. Pisząc swoją historię poznaje wiele intrygujących postaci, uczy się od nich i wyciąga wnioski, podejmuje decyzje, pamięta o konsekwencjach, zaznaje porażki, biedy oraz dyskryminacji a mimo to z podniesioną głową kroczy przed siebie. Wie, że tylko ona jest w stanie zapewnić sobie szczęście.
Skupiamy się przede wszystkim na kreacji bohaterów, obserwujemy ich zmagania, analizujemy zachowania, rozkładamy na czynniki pierwsze. Alcott złożyła na nasze dłonie całą plejadę barwnych osobowości, które w mniejszym lubi większym stopniu wpłynęły na Christie i pozwoliła czytelnikowi również czegoś się od nich nauczyć. Każda z pojawiających się tutaj osób warta była bliższego poznania, nawet jeśli pojawiła się tylko wzmiankowo, bowiem niosła ze sobą przekaz, który pięknie uzupełniał fabułę. Tuż po bohaterach skupiamy się na wartościach, na walce o własne miejsce w świecie, dążeniu do celu mimo licznych przeciwności, analizie wzlotów i upadków a także tego co bardziej się opłaca: życiowa stagnacja czy konfrontacja z niepowodzeniami. Autorka pisze o wartości ciężkiej pracy, o dążeniu do założonych celów i nie zatracaniu przy tym siebie, nawet jeśli wszyscy dookoła sądzą, że nie mamy racji.
"Życiowe eksperymenty" to lektura, która płynie spokojnym rytmem a jednak czyta się ją z zapartym tchem. Może nie jestem obiektywna jako wielka fanka prozy Louisy May Alcott, ale wydaje mi się, że na próżno szukać we współczesnych tytułach tak pięknie przedstawionej, ponadczasowej treści. Ważna, przywołująca na pierwszy plan wiele pozytywnych emocji, serdeczna i otwarta na czytelnika, pozwalająca utożsamić się z główną bohaterką oraz mocno dająca do myślenia. Przyznaję, że jestem nią oczarowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz