Okoliczności zaginięcia Aureliana Chevaliera zostały wyjaśnione. Winni zostali ukarani. Ale czy na pewno?
Natalia Grzegrzółka niedługo kazała na siebie czekać i ponownie zaprosiła nas do świata pełnego wyzwań czekających na bohaterów. Zaprezentowała drugi tom serii Mulberry Tales, by na nowo zaskoczyć nas pomysłowością.
Na wstępie odsyłam Was do nadrobienia zaległości. Obowiązkowo należy zapoznać się ze wcześniejszymi wydarzeniami, aby móc spojrzeć na całość z odpowiedniej perspektywy. Autorka zdecydowała się na ciąg przyczynowo-skutkowy, jedno wydarzenie jest konsekwencją innego, więc połączenie wymusza na czytelniku pełne zaangażowanie. Dla mnie to jednak zaleta historii, ponieważ lubię zaglądać w zakamarki powieści, które mocno wpływają na moją wyobraźnię. W powyższej serii autorka sprytnie żonglowała faktami, budowała napięcie, pozostawiała kwestie otwarte, by nie udzielać na wszystko odpowiedzi i prowadzić nas niepewną drogą. To kusiło, intrygowało i dawało do myślenia oraz budowało spójną całość.
Wydaje się, że Charmaine może w końcu złapać oddech po tragicznych wydarzeniach. Wraca do Mulberry Heights po półrocznej przerwie, ale czuje, że wokół niej ponownie roi się od sekretów. Jej towarzysze wydają się wiedzieć więcej niż chcą powiedzieć. Decyduje się zatem na własną rękę poprowadzić śledztwo. Ginie jeden z nauczycieli a Charmaine wie, że tylko ona jest w stanie zakończyć ten szaleńczy wyścig z czasem. Wydawało się, że sytuacja została opanowana więc wszyscy przestali się angażować w problem i dziewczyna zdana wyłącznie na siebie ponownie stanie oko w oko z prawdziwym niebezpieczeństwem.
Wyobraźnię cieszy fakt, że kontynuacja trzyma poziom poprzedniczki a nawet wydaje się jeszcze bardziej obfita w dodatkowe zaskoczenia. Akcja jest dynamiczna, nieustannie coś się dzieje a główna bohaterka wykazuje się logicznym postępowaniem co uważam za największy atut. Z przyjemnością śledziłam losy Charmaine a także wraz z nią pokonywałam kolejne przeciwności w drodze do rozwiązania piętrzących się tajemnic. Towarzyszył mi przy tym wyjątkowy klimat, atmosfera gęstniała ze strony na stronę i wcale nie miałam poczucia, że trzymam w dłoniach młodzieżowy kryminał. Natalia Grzegrzółka zadbała o spójność przekazu, intensywność wrażeń a także odpowiednią ilość podjętych wartości na drugim planie, bowiem mogliśmy nie tylko czytać o bezwzględności zamkniętej w ludzkiej skórze, ale także o potrzebie akceptacji, zrozumienia, sile rodziny czy przyjaźni.
"The Devil's Toy" to lektura zdecydowanie warta poświęconego jej czasu. Opowieść o wyzwaniach czekających na główną bohaterkę a także analiza postaci wystawionych na najcięższą próbę. Dużo emocji, zaskoczeń oraz ślepych zaułków a także moc atrakcji trzymały mnie w swoich objęciach przez cały czas trwania opowieści. Autorka wykazała się talentem, bystrością oraz wielką wyobraźnią co przełożyło się na mój pozytywny odbiór jej książki i całej stworzonej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz