wtorek, 26 sierpnia 2025

"Córeńka" Megan Miranda

 
"Córeńka" Megan Miranda, Tyt. oryg. Daughter of Mine, Wyd. Czwarta Strona, Str. 400
 

Wszyscy ci synowie, zacierający ślady po grzechach swoich ojców.  

 

Ależ to było dobre, ależ smaczne, ależ mocne! Nie spodziewałam się, że książka Megan Mirandy okaże się taką czytelniczą atrakcją a jednak uważam, że to jeden z najlepszych thrillerowych tytułów ostatnich miesięcy!

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką, poprzednie jej dzieła również wywarły na mnie spore wrażenie, ale tym razem to było coś naprawdę wybuchowego. Jestem ogromną fanką wszechobecnej  tajemnicy, lubię otaczać się niewiedzą oraz łączyć kropki, więc tutaj byłam w siódmym niebie, gdy z każdej strony pojawiały się nowe fakty i mieszały mi w głowie. Autorka zadbała o chaos, który tylko ona kontrolowała a to wszystko otoczyła cudownym klimatem, poddała w wątpliwość szczerość wszystkich bohaterów i jednocześnie pisała plastycznie, emocjonalnie, miejscami wręcz osobiście, by zjednać sobie czytającego.

Hazel nie chciała wracać do rodzinnego miasteczka, ale nie miała żadnego wyboru. Odziedziczyła dom z którym związane były tylko trudne wspomnienia. W dodatku mieszkańcy Mirror Lake wydawali się wiedzieć o niej więcej niż chciała sobie na to pozwolić. Nie spodziewała się również, że jedna decyzja odmieni wszystko a cofające się wody odkryją fakty związane z tajemnicą sprzed lat. Niebezpieczeństwo na nowo pojawi się w powietrzu, ale Hazel nie cofnie się nim nie rozwiąże zagadki. 

Bardzo smaczny dreszczowiec połączony z silnymi elementami thrillera. Autorka w pełni wykorzystała wszystkie strony swojej książki, manipulowała informacjami, podsuwała mylne tropy, bawiła się z nami w kotka i myszkę dawkując niezbędne szczegóły. Rosła adrenalina podczas czytania, akcja gnała na złamanie karku a całość otoczona przeróżnymi emocjami nie chciała mi wyjść z głowy, gdy odkładałam książkę na półkę. Muszę przyznać, że dawno nie mierzyłam się z takim galimatiasem (bardzo, bardzo dobrze przemyślanym i jeszcze lepiej poprowadzonym!), który ukazał gatunek w jego najlepszej odsłonie. Główna bohaterka przyjęła na siebie całą fabułę w pełni radząc sobie z powierzoną rolą i do samego końca nie straciła na wiarygodności co dodatkowo wpisuję do zalet tej książki.

"Córeńka" opiera się na tajemnicy sprzed lat, która budując mroczny klimat stopniowo ujawnia zapomniane tajemnice. Od samego początku podąża wyznaczoną drogą, nieustannie intrygując czytelnika oraz angażując w rozgrywane wydarzenia. Megan Miranda spisała się na medal składając na nasze dłonie opowieść potęgującą swoją siłę ze strony na stronę, mroczną, kameralną, jedyną w swoim rodzaju. Dawno nie czytałam tak dobrej książki, w której każdy czyn postaci, nawet każda myśl, miały swoje odbicie w dalszych działaniach. Zdecydowanie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz