wtorek, 14 października 2025

"Amerykanka we Włoszech" Heddi Goodrich

 
"Amerykanka we Włoszech" Heddi Goodrich, Tyt. oryg. L’americana Wyd. Zysk i S-ka, Str. 312

 

Zmysłowa historia o miłości, dojrzewaniu i poznawaniu innej kultury.

 

Po lekturze "Zagubieni w Neapolu" bardzo miło wspominałam prozę autorki. Podobał mi się jej styl oraz bystre postrzeganie świata, więc z przyjemnością zdecydowałam się na nową propozycję Goodrich.

To prosta powieść płynąc niespiesznym rytmem, w której chodzi przede wszystkim o odnalezienie równowagi oraz własnego miejsca w świecie. Czerpiąca inspirację z prozy życia już na wstępie zapewnia nas o dużej wiarygodności zdarzeń oraz kreacji bohaterów. Wszystko wydaje się więc być na swoim miejscu, akcja podąża do wyznaczonego celu a autorka skrupulatnie realizuje plan, pozwalając nam utożsamić się z główną bohaterką za sprawą odpowiednich szczegółów. To taka przyjemna proza życia, pokazująca zachodzące zmiany wywołane konkretnymi decyzjami, niby prosta a jednak uderzająca w odpowiednie wartości. 

Frida ma zaledwie szesnaście lat, gdy trafia do Castellammare di Stabia pod Neapolem. To tutaj spędzi rok ucząc się języka oraz delektując włoską kulturą. Jednak na miejscu nie doświadczy jedynie tego co wypada a wręcz co należy, bowiem Włochy zaczną kształtować jej charakter, wyznaczoną nowe ścieżki, zmierzą z problemami świata młodych dorosłych, gdy na horyzoncie pojawi się Raffaele i pierwsze miłosne uniesienia. Czy Frida na pewno jest gotowa na nadchodzące nowości?

Trudno stwierdzić czy to historia pisana bardziej dla młodzieży czy może już doświadczonych przez życie czytelników. Jest nietuzinkowa, świadoma, pisana dla każdego, więc niezależnie od wieku czy upodobania odnajdziemy się na tle rozgrywanych wydarzeń. Czytamy o wchodzeniu w dorosłość, codziennych wyzwaniach, walce serca z rozumem oraz obserwujemy zachodzące we Fridzie zmiany co wydaje się najciekawszym elementem fabuły. Mimo swojej niespiesznej formy ta książka zatrzymuje przy sobie na dłużej, skłania do analizy, do refleksji, zaprasza do wspólnego przeżycia przygody, która będzie reprezentować także te trudne czy smutne emocje. 

"Amerykanka we Włoszech" przywodzi na myśl wakacje, podczas których dzieje się niemożliwe. To przyjemna dla wyobraźni opowieść poruszająca pod powierzchnią kilka ważnych, ludzkich motywów. Doszukujemy się bowiem lęku przed zaangażowaniem, bólu po odrzuceniu i niezrozumienie pod względem chwili uniesienia a to wszystko przykryte płaszczykiem swobody, zabawy, pierwszych ważnych chwil dorosłego życia. Idealna na jesienne popołudnia, w duecie z kubkiem gorącej herbaty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz