piątek, 10 października 2025

"Bestia z Nowego Jorku" Karina Majsterek

 
"Bestia z Nowego Jorku" Karina Majsterek, Wyd. Novae Res, Str. 534

 

Gdy on robił wszystko, by ją zniszczyć, ona nieświadomie odbierała mu samokontrolę. 

 

Mroczna, niepokojąca, przekraczająca granice. Karina Majsterek serwuje nam opowieść od której trudno się oderwać!

Decydując się na lekturę nie sądziłam, że czeka na mnie tak wiele przemyślanych atrakcji. Ponad pięćset stron zostało wypełnionych przygodami uderzającymi w bohaterów, wątkami, momentami do przemyśleń, chwilami, gdy zatrzymuje się serce oraz różnorodnymi emocjami idealnie dopełniającymi dzieła. Autorka od początku skrupulatnie realizowała swój plan, budując napiętą atmosferę, plastycznie rozsiewając w naszej wyobraźni obrazy miłości wystawionej na najcięższą próbę. 

Riccardo trzyma władzę Nowego Jorku i wie, że nikt mu nie dorówna. Nocami wyrównuje rachunki, mordując bez skrupułów. Niestety nie spodziewa się, że jego plany pokrzyżuje Emma walcząca o utrzymanie zasłużonego awansu. W momencie, gdy ona zrobi wszystko, by powiązać ze sobą wszystkie sprawy, on zdecyduje się zająć problemem w jej osobie. Będzie to relacja dynamiczna i wybuchowa a w najmniej spodziewanym momencie otworzy drzwi do wielkiej przygody.  

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i zauważalnie cieszy jej literacki rozwój. To co za pierwszym razem było przyjemne dla oka, dziś nabrało jeszcze bardziej złożonego znaczenia. Fabuła miała sens, dyktowała własne warunki i nie nużyła ani przez moment. Wręcz przeciwnie, intrygowała wszechobecnym niebezpieczeństwem, ekscytowała rodzącym się romansem, przekonywała do siebie sylwetką postaci, których z przyjemnością rozkładałam na czynniki pierwsze. Emma i Riccardo stanowili centralny punkt całej akcji i dzięki ich charyzmie oraz realistycznej pewności siebie, wszystko nabierało intensywności. Majsterek skutecznie wymykała się schematom, budowała własną opowieść, zaskakiwała w odpowiednich momentach. Sprawiła, że rodzące się uczucie miało swoje uzasadnienie, stawiane było na konkretnych fundamentach a przy tym kusiło wszechobecną tajemnicą oraz niebezpieczeństwem wiszącym w powietrzu. 

"Bestia z Nowego Jorku" to kawał dobrze przedstawionej historii od której trudno się oderwać. Dynamiczna, błyskotliwa, z bohaterami, którzy ani przez moment nie są nam obojętni. Myśląc, że mafijny romans już niczym mnie nie zaskoczy trafiam na twórczość autorki i jestem pełna podziwu! To idealna propozycja dla wszystkich romantyczek, które poza szybciej bijącym sercem oczekują także świadomej treści odwołującej się do współczesnych wartości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz