poniedziałek, 26 lutego 2018

"Królestwo ze szkła" Valentina Fast

"Królestwo ze szkła" Valentina Fast, Tyt. oryg. Ein Leben aus Glas, Wyd. Media Rodzina, Str. 250

"Marzę o wolności w więzieniu, które nazywam domem."

Wyobraźcie sobie, że otrzymujecie zaproszenie do gry, która odmieni Wasze życie nieodwracalnie. Czeka na Was szczęście lub nieszczęśliwe życie po kres Waszych dni. Czy odważycie się zaryzykować?

Wiele razy pisałam Wam o tym, jak bardzo lubię niemiecką literaturę za jej szczerość, dojrzałość i wiarygodność. Częściej zagłębiam jej tajniki w przypadku powieści obyczajowych, dedykowanych raczej starszym czytelnikom, ale i młodzieżowe propozycje nie są mi obce. Tak poznałam pierwszy tom serii Royal, napisanej przez debiutującą ale jakże dobrze rokującą Valentinę Fast.

W roku 2130 wszystko jest możliwe. Królestwo Viterry ukrywa się pod szklaną kopułą jako jedyna społeczność uratowana z katastrofy atomowej. Tutaj także, na oczach całego królestwa, w telewizji co dwadzieścia lat wybiera się kandydatkę na żonę dla następcy tronu. Motyw niesamowity, ale i zachwycający ukrytą w dorosłym ciele duszę małej księżniczki. Autorka postawiła na baśniową wersję reality show, które w dzisiejszych czasach jest wyznacznikiem dobrego życia. Także w przypadku bohaterek warunkuje on spełnienie ich marzeń. Kandydatki, a jest ich dwadzieścia, stają do walki o serce czterech chłopaków, nie wiedząc który z nich zostanie królem. To dodało powieści uroku, bowiem autorka nie ujawniła który z kandydatów obejmie tron mieszając w głowie nie tylko czytelnikom, ale i uczestniczką - najpiękniejszym w kraju - które musiały robić wszystko co w ich mocy by zdobyć uznanie pretendenta do tronu. Wśród nich znalazła się Tatiana, narratorka powieści, która nie jest do końca pewna co tak naprawdę dzieje się dookoła niej. I czuje się nieszczęśliwa, bo znalazła się w tym wszystkim nie przez swój własny wybór.

Chociaż powyższa książka jest propozycją dla młodzieży, przy bliższym spotkaniu szybko można dostrzec w niej elementy, które oczarują nawet dorosłego czytelnika. To słodka opowieść o czasach, w których liczy się urok i klasa, a pierwsze skrzypce odgrywają pozory. Jednak autorka wychodząc naprzeciw oczekiwaniom czytelników uwzględniła w zakłamanym świecie królestwa jedną istotną cechę - poszukiwanie prawdziwej miłości. Dlatego też nie ujawniono tożsamości księcia, by ta która wygra mogła utwierdzić go w przekonaniu, że wybór był podyktowany sercem a nie chęci zdobycia wszelkich bogactw. I chociaż całość stylizowana jest na baśń o Kopciuszku z całym przepychem i elegancją - przebijają z niej ponadczasowe wartości, do których wciąż wracamy.

Niespodziewanie Valentina Fast przeniosła mnie do królewskiego pałacu i ukazała całą jego majestatyczną wielkość. I chociaż stałam murem za przekonaniami Tatiany, nie mogłam przyznać, że to co widzę przyspiesza bicie mojego serca. Dzięki "Królestwu ze szkła" przez moment poczułam się jak księżniczka i musiałam zmierzyć się z całą feerią barwnych charakterów, które spotkałam na swojej drodze. A jak wiadomo na królewskim dworze aż roi się od intryg i zakłamania, szczególnie w miejscu gdzie spotyka się tak dużo pięknych dziewcząt, gotowy do wszystkiego. Niepozorna lektura otworzyła przede mną bogaty świat jedynie stanowiący przedsmak dalszych wydarzeń, ponieważ mam przeczucie, że kolejne dwa tomy zaskoczą mnie jeszcze bardziej niż część startowa. Obym się nie myliła, bo powyższą lekturą jestem mile i pozytywnie zaskoczona!

9 komentarzy:

  1. To już nie mój target wiekowy niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle opinii spotkałam, że to marna kopia Rywalek, że sama już nie wiem czy się skusić. Tym bardziej że Rywalki były dla mnie słabe, więc jeśli Royal ma być jeszcze słabsze...Ciężki dylemat mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie czytałam Rywalek, więc nie mam porównania. Ale nie żałuję wyboru lektury :)

      Usuń
  3. Czasami czytam książki skierowane do młodzieży, więc może dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba już wyrosłam z tego typu powieści :( ale cieszę się, że tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jest oparta na naprawdę ciekawym pomyśle, tylko mimo to kojarzy mi się z Rywalkami i to mnie raczej zniechęca. Ale lubię takie urocze opowieści, z których można coś dla siebie wyciągnąć, więc pewnie zapoznam się i z tą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się Twoja recenzja, jestem też zachwycona Królestwem ze szkła. Najfajniej byłoby mieć już całą serię, wtedy byłoby wiadomo, jak autorka ją rozplanowała :-) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za motywem królestw i księżniczek, dlatego raczej ją sobie odpuszczę :)

    pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć takich "reality show" w osadzonym w przyszłości świecie było już kilka to jednak "Królestwo ze szkła" czyta się bardzo, bardzo przyjemnie. :) Tytuł może faktycznie wydawać się niepozorny, ale gwarantujemy, że warto po niego sięgnąć! I również czekamy na kontynuację! :)

    OdpowiedzUsuń