piątek, 22 marca 2019

Przedpremierowo: "Powiększenie" Andrew Mayne

"Powiększenie" Andrew Mayne, Tyt. oryg. Looking Glass, Wyd. W.A.B., Str. 368
PREMIERA: 3 kwietnia 2019r.

"Kiedy życie stawia człowieka w sytuacji zero-jedynkowej, wówczas zyskuje on niezwykłą przejrzystość myśli."

Podążając za drapieżnikiem zawsze istnieje ogromne ryzyko. Kto okaże się zwierzyną, a kto polującym? Kto wygra bezwzględną walkę na łonie natury?

To drugi tom serii, którą rozpoczęła powieść "Naturalista". Wówczas podobała mi się historia zaproponowana przez Mayne'a, ale zabrakło mi w niej odrobinę wiarygodności. Teraz jednak zostały nadrobione te ledwo dostrzegalne przy pierwszym tomie braki i otrzymałam historię znacznie lepszą. Motyw pozostał mniej więcej podobny, także otrzymujemy bowiem pościg za nieuchwytną zwierzyną, jednak o ile wcześniejsza książka naprawdę mi się podobała o tyle kontynuacją jestem wręcz zachwycona.

To co łączy cykl to doktor Theo Cray. Jego historia odbija się na kontynuacji, więc jeśli nie czytaliście wcześniejszego tomu trochę stracicie jeśli o obraz całości jego życia. Jednak nie jest to również powieść, która wymusza zachowanie chronologii - czyta się równie dobrze jako pojedynczą historię. Możecie mi wierzyć: emocji jest co nie miara, ponieważ autor stawia na dreszcz przerażenia, nutę strachu, niepewność lęk, czyli wszystkie te emocje, które towarzyszą nam w prawdziwych thrillerach.

Theo Cray nie może już cieszyć się swoją anonimowością. Zastąpił karierę uniwersytecką dla amerykańskiego wywiadu a poprzedni pościg za niebezpiecznym mordercą zmienił jego życie nieodwracalnie. Teraz jest sławny, więc ludzie proszą go o pomoc w odnajdywaniu ich zaginionych bliskich. W morzu podobnych próśb wyłapuje głos Williama Bostroma, którego syn przepadł bez wieści dziewięć lat temu. Policja porzuciła sprawę nie przejmując się, że w okolicy doszło do wielu podobnych zaginięć. Theo zatem decyduje się podjąć wyzwanie i mierzy się z kolejnym pościgiem za nieuchwytnym mordercą. Tylko czy i tym razem wygra z czasem?

Fascynujące fakty, opisy działań, poszukiwanie sprawcy - Mayne prowadzi nas przez opisy, które intrygują, wciągają na całego i nie pozwalają na chwilę nudy. Wszystkie emocje, które stawia przed nami autor uderzają w czytelnika mocniej niż mogłam się spodziewać i przyznaję, że właśnie to podobało mi się w tej historii najbardziej: realność nie tyko wydarzeń, ale także działań, zachowań, słów odczuć - wszystkiego. Nawet jeśli nie interesuje nas zakres naukowy, nie ma w tym najmniejszego problemu: autor tak sprawnie posługuje się językiem, że każde zagadnienia stają się jasne do zrozumienia i przystępne dla każdego. W tym wszystkim naukowiec, który odbiega zachowaniem od wszystkich znanych nam bohaterów z różnych kryminałów a dzięki temu jest inny, wyjątkowy i wciąż jakby nieodkryty. Jego odmienność nie jest zła: jest wyjątkowa, podobnie jak jego intelekt oraz poczucie humoru.

Nie mogę zdradzić zbyt wiele, by nie popsuć Wam zabawy. Jednak jeśli czytaliście "Naturalistę" możecie być pewni, że i "Powiększenie" Was nie zawiedzie. Autor zaskakuje, uwielbia niekonwencjonalnie metody, zrywa schematy i wodzi nas za nos do ostatniej strony. Lektura tej powieści to czysta przyjemność, chociaż nie rzadko przyprawiająca o dreszcz przerażenia. Z każdą stroną ma się ochotę na więcej i więcej a Andrew Mayne spełnia nasze oczekiwania z nawiązką.

9 komentarzy:

  1. Lubię niekonwencjonalne historie i elementy zaskoczenia. Kiedy tylko wygrzebię się z zaległości, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze "Naturalisty".

    OdpowiedzUsuń
  3. Książek nie mam w planach, ale pamiętam tę świetną akcję z "Naturalistą", gdzie po całej Polsce pochowane były książki, to było super ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam pierwszej części, ale słyszałam zachwyty nad nią, więc chyba czas nadrobić tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie mój klimat- wpisuje na list must read :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka robi wrażenie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuszą mnie oba tytułu :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń