poniedziałek, 25 marca 2019

Przedpremierowo: "Skradzione dziecko" Sanjida Kay

"Skradzione dziecko" Sanjida Kay, Tyt. oryg. The Stolen Child, Wyd. W.A.B., Str. 368
PREMIERA: 24 kwietnia 2019r.

Dlaczego Evie trafiła do adopcji? Czy to, co pisze nieznajomy, jest prawdą? I jak jego niespodziewane pojawienie się wpłynie na życie rodziny?

Marzyli o rodzinie, nie spodziewali się, że nadciągnie tragedia. Pierwsze kroki były spełnieniem marzeń. Dalsze życie wielkim koszmarem. Czy spodziewali się, że los postawi na ich drodze tak wiele przeszkód?

Tematyka rodzin, które marzą o powiększaniu je dzięki wymarzonym dzieciom nie od dziś pojawia się w literaturze. Częściej jednak odkrywam ten motyw w powieściach obyczajowych, mniej w thrillerach psychologicznych. Jednak jeśli ta odsłona będzie prezentowała się tak dobrze jak w przypadku powieści Sanjidy Kay - poproszę o więcej! Autorka z pełną świadomości prowadzi nas przez  historię pełną tajemnic i niedomówień, która ze strony na strony co raz bardziej szokuje i zaskakuje. 

Wszystko rozpoczyna się niepozorne. Od zakochanego w sobie małżeństwa, które pragnęło powiększyć swoją rodzinę. I tak Zoe Morley oraz jej mąż Ollie zdecydowali się na adopcję malutkiej Evie. Nie spodziewali się, ze po kilku latach los podaruje im drugie dziecko - tym razem ich biologiczne. Jednak wraz z pojawieniem się w ich życiu Bena coś zaczyna się zmieniać. Evie zachowuje się co raz dziwniej a Zoe musi radzić sobie ze wszystkim sama. Dziewczynka zaczyna otrzymywać dziwne listy oraz prezenty, które sugerują, że autor może być jej biologicznym ojcem. Czy zdecyduje się odzyskać utracone dziecko?

Nic w tej książce nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Pierwsze spotkanie postaci jest niczym przywitanie sąsiadów - pozorne i jedynie na pokaz. Dopiero z czasem, gdy wchodzimy w ich prywatne życie dostrzegamy wszelkie sekrety i niedomówienia, które szokują oraz intrygują. Nagle okazuje się, że szczęście, którym się otaczali jest ulotne a w rodzinie źle się dzieje. Pierwsza różnica pojawia się w zachowaniu Ollie. Najpier troskliwy i kochający ojciec, następnie niemal obcy człowiek, który stara się trzymać od rodziny tak daleko jak to tylko możliwe bez wzbudzania podejrzeń. Później pojawiają się problemy z Evie i ciąg przyczynowo-skutkowy wydaje się nie mieć końca. 

To powieść, która przekonuje do siebie przede wszystkim klimatem. Napięcie wiszące w powietrzu równoważy się z tajemnicą pochodzenia małej dziewczynki. Czy tajemniczy mężczyzna mówi prawdę? Czy obca osoba odnalazła w sobie pokłady prawdziwej rodzicielskiej miłości? Do końca nie możemy być pewni rozwiązania, które na pewno zaskakuje a towarzyszące nam podczas lektury emocje idealnie łączą się z wszystkimi pytaniami w naszej głowie.

"Skradzione dziecko" to ciekawy thriller psychologiczny, który przekonuje do siebie przede wszystkim niepewnością związaną z kolejnymi wydarzeniami. Podejrzenia padają na wszystkich po kolei a akcja nie traci dynamizmu ani na minutę. Dużo emocji, napięcia, rodzinnych więzi i małżeńskich relacji - czyli prawda o życiu w zaskakującej odsłonie. Spędziłam przy tej lekturze naprawdę miły czas, dlatego - polecam!

11 komentarzy:

  1. I ta niepewność na pewno przekonuje także mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poruszająca tematyka. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, a jak widać - lektura godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać thrillery psychologiczne, więc będę miała na uwadze powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Thrillery psychologiczne uwielbiam, więc zapisują sobie tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię tego typu opowieści, więc chętnie sięgnę po "Skradzione dziecko". Podoba mi się też okładka tej książki, bardzo klimatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ciekawością i przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję. Lubię takie książki i lubię takie w nich klimaty. Na pewno nie przejdę obok niej obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To zdecydowanie moje klimaty. Lubię napięcie w takich książkach i na pewno po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Skradzione dziecko" mam następne w kolejce do przeczytania i mam nadzieję, że też tak go odbiorę. I już tym bardziej nie mogę się doczekać, aż sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka ma bardzo intrygującą okładkę i aż chce się ją przeczytać ;)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie coś dla mnie ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego typu książki, po takich recenzjach. Biorę w ciemno.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń