środa, 17 kwietnia 2019

"Piosenki (nie)miłosne" Natalia Sońska

"Piosenki (nie)miłosne" Natalia Sońska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 320

"Starała się robić dobrą minę do złej gry, ale tylko ona wiedziała, ile łez ją to kosztowało, kiedy zostawała zupełnie sama ze swoimi zranionymi uczuciami. Podejmowała wiele prób pogodzenia się z rzeczywistością, cały czas jednak nieuleczona miłość była silniejsza."

Życie nie zawsze układa się z godnie z planem. Czasami chcą dobrze popełniamy karygodne błędy. Czy można je wybaczyć, gdy w grę wchodzi prawdziwa miłość?

Natalia Sońska to autorka, która wielokrotnie zapraszała mnie w piękne podróże pośród przeróżnych emocji. Lubię jej powieści za nieskomplikowany styl, ciekawe kreacje bohaterów oraz prawdziwe życie wciąż przewijające się przez wszystkie fabuły. Jednak autorka dodaje do swoich historii coś jeszcze, co zdecydowanie podnosi ich wyjątkowość - nadzieję i przekonanie, że być może dla każdego los przygotował szczęśliwe zakończenie.

"Listy (nie)miłosne" to historia, która podbiła moje serce. Myślę, że to najlepsza powieść autorki, przynajmniej w moim odczuciu. Dlatego z przyjemnością zdecydowałam się na kontynuację, ciekawa tego jak dalej potoczą się losy bohaterów. Wcześniej myślałam, że to już koniec, że na nic więcej nie mogę liczyć. A jednak nadszedł czas, by ponownie zmierzyć się z problemami, stawić czoła wyzwaniu i ponownie przewartościować swoje życie. Wiele kłamstw, sekretów i wielka intryga ujrzały światło dnia w pierwszym tomie raniąc serce Zosi, głównej bohaterki. Przestała ufać Igorowi, porzucając nadzieję na wspólną przyszłość. Jednak dziś on otrzymał głos - i zmienił wszystko.

Zosia była szczęśliwa z Igorem, dlatego nie zrozumiała jego decyzji. Zniknął pozostawiając ją samą. Pojawiło się wiele pytań. Dlaczego zniknął? Co nim kierowało? Z jakimi demonami musiał się zmierzyć? Dziś otrzymał szansę na wytłumaczenie się ze swych decyzji a jego historia nie okazała się łatwa. Bogata w przeróżne, często trudne do zniesienia emocje otworzyła przede mną zupełnie inną wizję to co podejrzewałam - Igor mówił szczere i otwarcie, chociaż bał się prawdy. Początkowe obiekcie krążące wokół jego postaci szybko odeszły w niepamięć, gdy poznałam opowieść z jego perspektywy.

To idealne dopełnienie serii. Wszystko się wyjaśniło, wszystko zrozumiałam! Teraz historia Zosi i Igora stała się kompletna a także nie pozbawiona emocji z których słyną książki autorki. Pierwszy tom był chwytający za serce a kontynuacja mu dorównała o ile nie wskoczyła na wyższy poziom, gdy wyjaśniła wszystkie wcześniej niedopowiedziane wątki. Poszukując dużej dawki emocji trafiłam na losy bohaterów, których bardzo polubiłam i cieszę się, że autorka zdecydowała się zaserwować im taki a nie inny los. Natalia Sońska zabrała mnie w sam środek wiarygodnych emocji, które połączyły się z demonami nękającymi bohaterów i to zapoczątkowało opowieść idealną dla wszystkich romantyczek.

To miłość dyktuje warunki tej powieści. Nie zawsze uczucia są proste do zrozumienia, czasami wydają się zbyt intensywne, ale nikt nie ma ochoty odejść od nich o krok. "Piosenki (nie)miłosne" to piękna, wzruszająca oraz przejmująca książka o losach ludzi podobnych do nas. Szybko można utożsamić się z bohaterami i jeszcze szybciej kibicować im w drodze do zrozumienia. A jaką rolę odegrają tytułowe piosenki? O tym musicie przekonać się sami.

5 komentarzy:

  1. Skoro to dobre dopełnienie serii to będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalia Sońska jak i kilka inny polskich autorek jest ciągle na mojej liście autorów, z którymi chce się poznać :)
    Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. to chyba idealna książka dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę się zapoznać z twórczością autorki, ale cały czas wyskakują mi przed nos inne książki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń