"Tropiciel" Paulina Hendel, Wyd. We Need YA, Str. 576
"Społeczeństwo wkłada nas w pewne formy i robi wszystko, żebyśmy z nich nie wyszli."
Jesteście gotowi na nowe wyzwanie? Czy odważycie się stanąć oko w oko z demonami? Nadszedł czas kolejnych niebezpieczeństw. Czas rozpocząć zabawę.
Paulina Hendel przekonała mnie do swojej kreatywnej literatury za sprawą serii Żniwiarz, która bardzo przypadła mi do gustu. Była nietypowa, świeża i odkrywcza a czas spędzony z jej bohaterami absolutnie nie okazał się czasem straconym. Dlatego zdecydowałam się na kolejną serią autorki - co prawda wcześniejszą - którą odnowiono i zmieniono szatę graficzną. Tym razem także nie żałuję wyboru. Pierwszy tom był ciekawy a drugi - jak się okazało - jeszcze lepszy.
Przede wszystkim podoba mi się świat, który wykreowała autorka. Jest lekki, zmienny kiedy zależy od tego sytuacja i nie nachalny. Poznajemy kluczowe detale, miejsca i osoby zamieszkujące krainę, ale nie ma tutaj też zbyt intensywnego naniesienia nowej kultury. Ot, coś nowego, miejsce pełne przerażających oraz niebezpiecznych istot, ale bardzo zbliżone do naszego współczesnego świata. Łatwo też było mi się w tym wszystkim odnaleźć i towarzyszyć bohaterom a tym samym zrozumieć co dzieje się dookoła.
Ponownie wkraczamy do historii Huberta, która jakby się zapętla. W końcu już się to wszystko wydarzyło za pierwszym razem, prawda? Jednak tym razem chłopak wie co robić. Budzi się w Paryżu, w ciele siedemnastolatka a wydarzenia z ostatnich stron przeszłych wydarzeń jakby nie miały miejsca. Luwr staje w ogniu a chłopak musi zrobić wszystko, by zdobyć księgę. To ona pozwoli mi rozmówić się z demonami. Tylko, że coś się zmieniło. Nie wszystko jest takie jak być powinno. Ludzie nie dają wiary w słowa Huberta a demony jakby zniknęły. O co w tym wszystkim chodzi?
Polubiłam głównego bohatera w pierwszym tomie jego przygód i ta sympatia nie zmalała także teraz. To rezolutny, pewny siebie bohater, który wplątał się w niebywałą przygodę i prowadzi nas - czytelników - przez to wszystko z głową i przekonaniem. Wierzyłam w jego decyzje i emocje, chociaż może nie zawsze popierałam jego wybory. Jednak właśnie to spodobało mi się najbardziej, ten podział zdań w przypadku nietypowych wydarzeń, dzięki czemu czułam się na równi z bohaterem.
Lekki styl, proste dialogi, przejrzyste opisy i oto mamy akcję, o której przyjemnie się czyta. Autorka zabiera nas w podróż ku apokaliptycznej wersji świata, w której demony (nawet ukryte) odgrywają kluczową rolę. Dobrze bawiłam się podczas lektury, nie czułam chwili znużenia czy przestoju co zdecydowanie przemówiło na jej korzyść. Zabrakło mi jedynie mocnego przytupu w kreacji demonicznych bohaterów, którzy powinni straszyć a czasami okazywali się bardzo sympatyczni. Nie jest to złe, ponieważ pamiętajmy, że nie jest to horror a powieść fantasy, ale klimat jest fajny i gdyby dodać do tego odrobinę mroku, myślę że całość prezentowałaby się bardziej wyraziście.
Muszę przyznać, że to naprawdę wciągająca seria. Dla fanów gatunku w sam raz! "Tropiciel" trzyma poziom swojej poprzedniczki i zabiera w wir przygody, której zakończenie nie jest jasne do ostatniej strony. Ciekawi bohaterowie, wiszące w powietrzu niebezpieczeństwo, wyścig z czasem - to wszystko czeka na Was w kolejnych losach Huberta. Jeśli poszukujecie serii lekkiej, niezobowiązującej, ale wciągającej na całego: oto lektura dla Was.
To kolejna, ciekawa seria, którą chciałabym poznać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tom trzyma poziom poprzedniego. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad przeczytaniem tej serii. Chyba w końcu muszę po nią sięgnąć! :)
OdpowiedzUsuńTym razem raczej odpuszczę. 😊
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania i przyznam, ze mam wobec tej książki wysokie wymagania po takim zakończeniu 1 tomu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola https://czytamytu.blogspot.com
Raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Trzeba będzie nadrobić pierwszy tom, ale myślę, że w natłoku tych wszystkich książek, może to trochę potrwać ;(.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Pomyślę nad nią ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Słyszałam o tej serii, opis do mnie przemówił, myślę, że kiedyś po nią sięgnę :) Zwłaszcza, że wszędzie napotykam pozytywne opinie na temat tej serii :)
OdpowiedzUsuńSeria warta zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńMnie Hubert w pierwszym tomie trochę irytował :D Ale w drugim już jest ok. Jestem ciekawa, jaki będzie trzeci tom.
OdpowiedzUsuńhttps://bibliotecznie.blogspot.com/
Mogę śmiało powiedzieć, że nawet /ci, którzy za gatunkiem fantasy niezbyt przepadaj ą zostaną wciągnięci w tą historię. Znam to z autopsji. Jak nie lubiłam demonów i mitologii, tak dzięki autorce zmieniłam zdanie ;)
OdpowiedzUsuń