środa, 28 sierpnia 2019

"Za głosem serca" Joanne MacGregor

"Za głosem serca" Joanne MacGregor, Tyt. oryg. Hushed, Wyd. Kobiece, Str. 336

"Łatwo jest iść jeśli wiadomo dokąd się zmierza."

Współczesna baśń, miłość jak z historii dla małych dziewczynek. Czy jest szansa, by zaistniała w prawdziwym życiu?

Pamiętacie uroczą historię z "Jej wysokość P.", czyli słodką powieść dla młodzieży z ładnie nakreślonym wątkiem romantycznym? Dziś autorka powraca z nową powieścią, która zaskakuje wykorzystanym motywem bajkowym. Nigdy nie byłam fanką Małej Syrenki, ale w takiej wersji zdecydowanie zyskuje w moich oczach. To przeniesienie disneyowskiej historii w sam środek rzeczywistości, która nas otacza udowadniając, że życie może mieć uroki prawdziwej baśni.

Osiemnastoletnia Romy Morgan, główna bohaterka, nie zdawała sobie sprawy, że już niebawem jej życie diametralnie się zmieni. Pewnego dnia ratuje życie hollywoodzkiemu gwiazdorowi Loganowi Rushowi a on w podzięce zatrudnia ją jako prywatną asystentkę. Tak Romy wkracza w sam środek planu filmowego, spełniając swoje wielkie marzenie. Niestety, już niebawem odkryje prawdę o tym środowisku, odkryje jego tajemnie i wszechobecne intrygi.

Zagubiona dziewczyna i książę z bajki, który nieoczekiwanie staje na jej drodze to idealny wstęp do wielkiej miłości. I faktycznie, autorka prowadzi nas prostu w ramiona wątku romantycznego, przekonując nas wiarygodnie, że pomiędzy Romy a Loganem pojawia się prawdziwe uczucie. Ona jest przesympatyczna, urocza i czasami trochę naiwna. On zdecydowanie zbyt pewny siebie, zapatrzony w złudny świat, który go otacza. Ale razem stanowią kompletną całość, połączenie o którym chce się czytać. Do czasu, gdy wychodzi na jaw wielki sekret mężczyzny, który MacGregor skrzętnie ukrywała przed czytelnikiem.

Dobrze wykreowani bohaterowie to jedno, ładne połączenie podjętych wątków - drugie. Z jednej strony mamy rodzące się uczucie, z drugiej inne istotne dla prawdziwego świata kwestie. Romy, aktywnie zaangażowana w obronę środowiska, swoją postawą przypomina nam o połowie morskim i bezwzględności ludzi. I chociaż nie był to szczególnie ważny motyw w całej fabule to idealnie połączył fakty udowadniając, że życie to życie: chociaż są w nim elementy baśniowe, to by wywalczyć szczęśliwe zakończenie trzeba się porządnie napracować.

"Za głosem serca" to kolejna ciekawa propozycja od Joanne MacGregor. Autorka nie zapomina, by do prostej historii wpleść istotne motywy zbliżając czytelnika do fabuły. Bohaterowie są przesympatyczni, akcja swobodnie porusza się do przodu a sama miłosna historia - mimo przeciwności - potrafi poruszyć. Oto książka idealna na leniwe popołudnie, do poczytania w czasie wolnym i zrelaksowania się przy losach bohaterów. A jeśli wątek ochrony środowiska nie jest Wam obcy: wyciągniecie z tego wszystkiego jeszcze dodatkową lekcję.

10 komentarzy:

  1. Fabuła mnie zainteresowała. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie czuję się przekonana...

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusząco piszesz o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy opis mnie zachęcił ale recenzja bardzo rozbudowana i ciekawa :D

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  6. Fabuła bardzo mnie zaintrygowała i chętnie poznam ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy Wydawnictwo Kobiece musi robić same takie cudne okładki? 😂

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako przerywnik i oderwanie się od codzienności - jak najbardziej :) Poza tym okładka piękna <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi naprawdę zachęcająco. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam już kilka recenzji i w większości były one pozytywne. Ale nie wiem czy sięgnę po tę książkę. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń