"Ostatnia noc Olivii" Christina McDonald, Tyt. oryg. The Night Olivia Fell, Wyd. Niezwykłe, Str. 335
Thriller psychologiczny pełen mrocznych zakrętów i zwrotów akcji, których nie da się przewidzieć.
Ile wiemy o swoich najbliższych?
Czy to możliwe, że skrywają oni przed nami groźne tajemnice? Jak zatem
walczyć o prawdę, by zbliżyć się do tych, których kochamy najbardziej?
Chtistina McDonald prezentuje thriller psychologiczny w
którym sporo się dzieje. Z dniem pierwszej zapowiedzi pomyślałam sobie:
tak, to historia dla mnie! Szczególnie jesienną porą. Dlatego zabrałam
się do lektury od razu jak tylko wpadła w moje ręce i faktycznie już od
pierwszych stron odnalazłam się w tej historii. Spokojna, wydawać by się
mogło, że zdystansowana choć po brzegi wypełniona emocjami ma w sobie
coś takiego, że trudno odłożyć ją na bok.
To opowieść o dziewczynie, która nie przetrwała. O kobiecie, która musiała stawić czoła rzeczywistości. Tytułowa Olivia spadła z mostu i doszło do śmierci klinicznej o czym właśnie powiadomiono jej matkę. Jednak dziewczyna nie może zostać odłączona od aparatury, ponieważ wychodzi na jaw, że była w ciąży. By ratować jej dziecko matka dziewczyny decyduje się na niezwykle trudny wybór. I w tłoku tych wszystkich dramatów powoli odkrywa tajemnice własnej córki o których nigdy by nie pomyślała.
Autorka na podstawie dwóch skrajnie różnych bohaterek prezentuje nam jedną historię. To opowieść matki, która w aktualnym czasie próbuję dowiedzieć się co tak naprawdę wydarzyło się z Olivią oraz samej tytułowej bohaterki, którą poznajemy w jej rozdziałach na temat przeszłych wydarzeń. Chociaż ich więź była silna to okazało się, że wiele przed sobą ukrywał, z jakiś powodów taiły niektóre fakty i wszystko to wyszło na światło dnia gdy powoli, krok po kroku poznawałam relację obu bohaterek. I chociaż niektóre ich wybory nie były mi w smak rozumiała dlaczego postępowały tak a nie inaczej, ponieważ sięgały po rozsądne argumenty.
Chociaż faktycznie jest kilka zawiłych zwrotów akcji i zaskoczeń w całej fabule to nie jest ona jedynie thrillerem psychologicznym. Można się nad nią zatrzymać i porozmyślać, ale także dzięki życiowym tematom. Akcja jest stonowana, wolna i pozwala na to, by bliżej przyjrzeć się relacji matki i córki, ich tajemnicom oraz wyborcom, które doprowadziły ich właśnie do tego punktu. Czasami zatem pojawiały się chwile wzruszenia, które ładnie dopełnił całość tworząc z poczuciem niepewności co do losów tytułowej bohaterki kompletną całość.
Dobrze bawiłam się podczas lektury i muszę przyznać, że "Ostatnia noc Olivii" mocno wciąga. Nie jest to lektura dla każdego, bardziej kobieca, bardziej stonowana, ale nie odejmuje to jej wartości. Opowieść o bólu i stracie oraz wielkiej sile matczynej miłości to lektura idealna na leniwe, jesienne popołudnie.
To opowieść o dziewczynie, która nie przetrwała. O kobiecie, która musiała stawić czoła rzeczywistości. Tytułowa Olivia spadła z mostu i doszło do śmierci klinicznej o czym właśnie powiadomiono jej matkę. Jednak dziewczyna nie może zostać odłączona od aparatury, ponieważ wychodzi na jaw, że była w ciąży. By ratować jej dziecko matka dziewczyny decyduje się na niezwykle trudny wybór. I w tłoku tych wszystkich dramatów powoli odkrywa tajemnice własnej córki o których nigdy by nie pomyślała.
Autorka na podstawie dwóch skrajnie różnych bohaterek prezentuje nam jedną historię. To opowieść matki, która w aktualnym czasie próbuję dowiedzieć się co tak naprawdę wydarzyło się z Olivią oraz samej tytułowej bohaterki, którą poznajemy w jej rozdziałach na temat przeszłych wydarzeń. Chociaż ich więź była silna to okazało się, że wiele przed sobą ukrywał, z jakiś powodów taiły niektóre fakty i wszystko to wyszło na światło dnia gdy powoli, krok po kroku poznawałam relację obu bohaterek. I chociaż niektóre ich wybory nie były mi w smak rozumiała dlaczego postępowały tak a nie inaczej, ponieważ sięgały po rozsądne argumenty.
Chociaż faktycznie jest kilka zawiłych zwrotów akcji i zaskoczeń w całej fabule to nie jest ona jedynie thrillerem psychologicznym. Można się nad nią zatrzymać i porozmyślać, ale także dzięki życiowym tematom. Akcja jest stonowana, wolna i pozwala na to, by bliżej przyjrzeć się relacji matki i córki, ich tajemnicom oraz wyborcom, które doprowadziły ich właśnie do tego punktu. Czasami zatem pojawiały się chwile wzruszenia, które ładnie dopełnił całość tworząc z poczuciem niepewności co do losów tytułowej bohaterki kompletną całość.
Dobrze bawiłam się podczas lektury i muszę przyznać, że "Ostatnia noc Olivii" mocno wciąga. Nie jest to lektura dla każdego, bardziej kobieca, bardziej stonowana, ale nie odejmuje to jej wartości. Opowieść o bólu i stracie oraz wielkiej sile matczynej miłości to lektura idealna na leniwe, jesienne popołudnie.
No i znów musze poszerzyc moją listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńMam i ja! Nie mogę się już doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i nie sądziłam, że tak mocno mnie wciągnie :) Jestem zadowolona z lektury :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne, choć szczerze mówiąc nie wiem, czy sięgnę akurat po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz kochana, jak ja bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńRewelacyjny thriller. Bardzo mocno wciągnęła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekona, więc się jeszcze nad nią zastanowię,
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ksiązka jest mocno reklamowana i przyznam, że się nad nią zastanawiałam. Wspominasz, że nie jest to książka dla każdego. Ale i tak mnie korci. Czas pokaże, może znajdę dla niej czas.
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w mój gust
OdpowiedzUsuńTo książka po którą sięgnę
Z ciekawością sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuńKończę czytać i też niedługo będę recenzować :)
OdpowiedzUsuń//Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Dodają do swojej listy :)
OdpowiedzUsuńTa książka kusi mnie od kiedy o niej pierwszy raz czytałam. A Twoja recenzja tylko bardziej zachęca ;)
OdpowiedzUsuńByła dostępna na Czytam Pierwszy i nawet się nad nią zastanawiałam, ale w końcu uznałam, że sobie podaruję. No i przyszło mi żałować decyzji...
OdpowiedzUsuń