czwartek, 2 stycznia 2020

"Piękno miłości" Georgia Cates

"Piękno miłości" Georgia Cates, Tyt. oryg. Beauty from Love, Wyd. Niezwykłe, Str. 300

"Najpierw pokazałaś mi, czym jest piękno bólu. Później zrozumiałem, na czym polega piękno oddania. Teraz dzieje się coś nowego. Poznaję piękno miłości."

Trudna przeszłość powraca ze zdwojoną siłą, w momencie gdy szczęśliwa para myślała, że przeciwności już za nimi. Czy wspólnymi siłami uda im się pokonać kolejne problemy?

Polubiłam twórczość Georgii Cates, która pisze lekko, przyjemnie i tak jak każdy fan powieści romantyczno-obyczajowych lubi. Autorka nie zagłębia się w detale, nie bawi się zbędnymi opisami, nie sięga nawet po wiele motywów, prowadzi prostą historię o losach dwójki głównych bohaterów, którą czyta się chętnie a ich kolejne dramaty wprowadzają dawkę potrzebnych emocji. Warunek jest tylko jeden: koniecznie musicie zachować chronologię czytania, ponieważ cała seria opiera się na ciągu przyczynowo-skutkowym.

Od pierwszego tomu mamy przyjemność śledzić losy Laurelyn i Jacka Henry’ego a ten kto już ma dwie wcześniejsze części za sobą wie, że napotykali na swojej wspólnej drodze sporo trudności. Radzili sobie z tym jednak na własny sposób, mądrze podchodząc do wyborów i decyzji, nawet jeśli ja nie zawsze się z nimi zgadzałam. Dziś wydają się żyć w szczęśliwym związki, polegają na sobie i tryskają szczęściem, jednak ono jak to często bywa, bardzo szybko przypomina o swojej ulotności. Problemy Jacka ponownie stają na pierwszym planie i nie ma znaczenia, że on sam chciałby odsunąć od nich ukochaną.

To co przypadło mi do gustu to silna więź łącząca tych bohaterów. Autorka przedstawiła nam związek z krwi i kości, w którym dojrzali bohaterowie błądzą w próbie odnalezienia własnego szczęścia. Czasami się mylili, czasami błędnie decydowali, ale właśnie to sprawiało, że ich kreacja wydawała się prawdziwa i wiarygodna. Już od pierwszego tomu chemia pomiędzy Laurelyn i Jackiem była widoczna jak na dłoni i zachwycała czytelników chętnie skłaniającym się ku emocjonalnym romansom. W tym wszystkim pojawiło się dużo wrażeń oraz śmiechu przez łzy spychając przewidywalność gdzieś na drugi plan, więc śmiało mogę napisać, że ta seria warta jest uwagi.

Dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła i niebanalne zwroty w akcji, w powieści która przede wszystkim skupia się na wątku miłosnym zawsze cieszą. Zastanawiałam się czy faktycznie trzeci tom potrzebny jest w tej serii, którą śmiało można by zamknąć w dylogii, ale znając już całość uważam, że Cates mądrze wybrnęła i spójnie poprowadziła swoją historię jako całość. Fani na pewno będą zadowoleni z finału tak jak ja jestem zadowolona z lektury wszystkich trzech części.

Dobrze się bawiłam podczas czytania i żałuję trochę, że to już koniec. "Piękno miłości" to słodko-gorzka historia o miłości przy której nie trudno o całą masę sprzecznych emocji. Kibicowałam bohaterom od samego początku i chociaż poddawałam wiele razy w wątpliwość potencjalne szczęśliwe zakończenie - jestem zadowolona z finału jaki otrzymałam. Jak więc rozegrały się losy Laurelyn i Jacka? O tym musicie przekonać się już sami. 

11 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej książki ale z chęcią się skusze gdy będę miała możliwość.
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z miłą chęcią zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do tej serii i nie czytałam wcześniejszych tomów

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mojej przyjaciółki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemnie się robi, gdy seria spełnia pokładane w niej nadzieje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy tytuł, jeśli całość tak mniej więcej brzmi to można przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie poznałam jeszcze pióra autorki, mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niebanalne zwroty akcji bardzo mocno mnie przekonują do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z reguły unikam już tego typu okładek 😉

    OdpowiedzUsuń