niedziela, 28 listopada 2021

"Mów mi Win" Harlan Coben

"Mów mi Win" Harlan Coben, Tyt. oryg. Win, Wyd. Albatros, Str. 414

Król życia, który zawsze dostaje to, co chce.


Jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy i niepowtarzalny Windsor Horne Lockwood III uzyskał prawo głosu. Nie spodziewałam się, że uwielbiany przeze mnie od lat, ale wciąż owiany pewną dozą tajemniczości bohater w końcu pokaże świat ze swojego punktu widzenia. Harlan Coben zrobił krok w nieznane, ale dzięki temu stworzył nowy odłam swojej nietuzinkowej serii, która rokuje lepiej niż dobrze.

Win to bohater, który do tej pory krył się w cieniu. Skupieni na serii Cobena przede wszystkim śledziliśmy przygody Myrona Bolitara, wiernego druha Wina, który uwielbiał pakować się w kłopoty a którego wybawieniem był zawsze nasz tytułowy bohater. Uwielbiam Wina od samego początku powstania serii z Myronem, ale nigdy przez myśl mi nie przeszło, że to on mógłby zająć miejsce pierwszoplanowej postaci, bo idealnie stapiał się z tłem a jego mroczna, często tajemnicza i zaskakująca natura była smacznym dodatkiem, który wciąż pozostawał nie do końca odkrytą kwestią.

Bardzo się cieszę, że Harlan Coben postanowił zamienić swoich bohaterów rolami. Moje serce zawsze będzie oddane Myronowi, ale nowa seria z Winem już poprzez pierwszy tom wysoko podniosła poprzeczkę. Na próżno szukać w innych lekturach tak niecodziennej osobowości, człowieka o dwojakiej naturze, wiernego przyjaciela i bezwzględnego mordercę, który uwielbia stawiać na swoim. Win zawsze wydawał się w tym duecie tym "złym policjantem", kimś kompletnie pozbawionym empatii, emocji, zrozumienia i przede wszystkim miłości. Obawiałam się lektury opartej na jego historii, bo nie chciałam, żeby od razu wszystkie nieodkryte dotąd fakty znalazły swoje uzasadnienie, ale moje obawy były zupełnie niepotrzebne - mistrz thrillera i kryminału napisał książkę od której wręcz nie można się oderwać a po zamknięciu ostatnie strony w głowie mamy więcej pytań niż odpowiedzi a w tle pojawia się przemożna chęć jak najszybszego poznania dalszych losów Wina.

O czym jest seria z tym intrygującym bohaterem? Coben nie zmienia swojego spojrzenia na pisane historie, ponownie wprowadza nas w kryminalną przygodę, którą odkrywamy krok po kroku a zmienia się jedynie pierwszoplanowy bohater. Patricia Lockwoodów została porwana przed dwudziestoma laty. Okradziona i przetrzymywana na odludziu w końcu zdołała się uwolnić. Dziś, po latach, jej przedmioty odnajdują się w apartamencie zamordowanego mężczyzny. FBI wkracza do działania, by rozwiązać tajemnicę nie tylko aktualną, ale i tą zapoczątkowaną przed laty, ale to Win będzie tym, który najwięcej zdziała. On w końcu nie tylko ma prywatny związek ze sprawą, ale i wymierza sprawiedliwość według własnych zasad.

"Mów mi Win" to lektura, której nikt nie może przegapić. Fani Harlana Cobena będą zachwyceni, ponieważ mistrz napisał książkę w szczycie swoich możliwości. Zwolennicy kryminałów i thrillerów docenią kunszt i wykonanie, a wszyscy bez wyjątku zachwycą się kreacją głównego bohatera, wszechobecną zagadką, wyjątkowym klimatem, mnóstwem skrajnych emocji oraz - co w książkach Cobena cenię ogromnie - smacznym poczuciem humoru. Ogromnie cieszę się, że autor postanowił dać głos Winowi i zrobił to w naprawdę godnym stylu jedynie delikatnie zdradzając niektóre szczegóły na temat Wina, ponieważ on sam wciąż pozostaje tym złym, mrocznym i bezwzględnym, ale tym razem jakby bardziej ludzkim. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam czekać na kolejną jego przygodę, ponieważ już wypatruję drugiego tomu z niecierpliwością.

4 komentarze:

  1. Jak ja dawno nie czytałam Cobena. Muszę koniecznie wrócić do jego książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuję przeczytać tę książkę. Ostatnia tego autora nie bardzo przypadła mi do gustu, więc mam nadzieję, że ta mi to zrekompensuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i gorąco polecam. Tak w ogóle, to wszędzie kiedy pojawiał się Win był jakiś oddech świeżości i ironiczny humor i to zawsze bardzo mi odpowiadało.

    OdpowiedzUsuń