niedziela, 10 lipca 2022

"Mowy nie ma!" Żaneta Pawlik

"Mowy nie ma!" Żaneta Pawlik, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 384


O życiowych zakrętach i nowych początkach.


Lato to najlepsza pora dla powieści obyczajowych. Czyta się je tym przyjemniej, że mocno nie angażują myśli a jednak skupiają uwagę czytelnika na losach bohaterów. Jeśli dorzucimy do tego poczucie humoru oraz dystans do świata otrzymujemy mieszankę od której nie można się oderwać.

Żaneta Pawlik zadebiutowała w bardzo smacznym stylu. Jej książka okazała się lekiem na wszelkie smutki, bo chociaż losy bohaterki do najłatwiejszych nie należały, to historia okazała się mieć w sobie mnóstwo entuzjazmu i dobrej energii. Lekkim językiem, trafnością w ocenie świata oraz żonglując licznymi emocjami autorka zabrała mnie w przesympatyczną podróż, którą odbyłam z uśmiechem na twarzy.

Małgorzata, bohaterka powieści, mogła pochwalić się spełnionym życiem. Dobra praca, kochający mąż - czy można chcieć czegoś więcej? Można! Stabilizacji przyszłości, zrozumienia oraz bezgranicznego zaufania, które zostało nadszarpnięte przez zdradę. Z dnia na dzień Małgorzata została sama a jej życie całkowicie się zmieniło. Konrad okazał się fatalnym mężem, który nie angażował się w życie rodzinne i wciąż dokładał żonie zmartwień. Cieszę się, że zrobił skok w bok, bo pozwolił naszej bohaterce spojrzeć z dystansem na życie i zrozumieć, że nie zawsze trzeba tkwić w martwym związku. Przyznaję, że mocno nadenerwowałam się na niewiernego mężczyznę jednocześnie obdarzając Małgorzatę wielką sympatią oraz trzymając kciuki za jej lepszy los.

To lekka powieść obyczajowa, która sięga po znane nam z codzienności tematy. Nie ma w niej żadnego przełomu, jest za to historia z którą wielu z nas potrafi się utożsamić. Kto choć raz nie był na życiowym zakręcie? Ważne, by tak jak główna bohaterka, stawiać czoła wyzwaniom i nie załamywać rąk. Miło więc czytało się o Małgorzacie, która walczyła o swoje lepsze jutro a pomiędzy problemami potrafiła znaleźć chwile szczerego śmiechu. Do tego możemy dołączyć szczerą przyjaźń pięknie uchwyconą przez autorkę co tylko podnosi na duchu.

"Mowy nie ma!" łączy w sobie elementy powieści obyczajowej i bardzo subtelnego, ale przyjemnego romansu. A owszem, romans też jest! Małgorzata swoją historią udowadnia bowiem, że nigdy nie jest na nic za późno a tylko my sami jesteśmy dla siebie ograniczeniem. Żaneta Pawlik zaserwowała nam więc uroczą, podnoszącą na duchu historię, która jednocześnie przyciąga uwagę czytelnika jako dobrze napisany debiut. 

6 komentarzy:

  1. Myślę, że warto zainteresować się tym debiutem właśnie teraz, w czasie wakacji. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu mam ochotę na tego typu romansowe klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie napisałaś o tej książce. Mam chęć poznać ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie lekkie książki, dopisuję ten tytuł do swojej listy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakbym czytała o mojej koleżance... Książka z pewnością warta przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń