poniedziałek, 26 września 2022

"Na celowniku" Mark Greaney

"Na celowniku" Mark Greaney, Tyt. oryg. On Target, Wyd. Poradnia K, Str. 500


Przeszłość żyje. I potrafi zabijać.


Sięgając po pierwszy tom Gray Mana nie spodziewałam się, że historia aż tak przypadnie mi do gustu. Pozytywnie zaskoczona zwrotami akcji oraz niebanalną kreacją głównego bohatera dałam się porwać powieści dla której zarwałam noc. Oczywistym krokiem było więc dla mnie sięgnięcie po kontynuację, która - jak się okazało - okazała się nawet jeszcze lepszym czytelniczym wyzwaniem.

Wiedząc już czego mogę spodziewać się po twórczości autora i znając jego tendencję do nieoczywistych fabularnych twistów z przyjemnością śledziłam losy jednego z moich ulubionych bohaterów. Court Gentry zmienił się w Gray Mana i niczym człowiek cień mordował na zamówienie. Wyzbył się emocji oraz wyrzutów sumienia pozostawiając przeszłość i przyszłość daleko za sobą a koncentrując się jedynie na chwili obecnej. Był niczym maszyna do zabijania, która nie popełniała żadnych błędów. A jednak po drodze wydarzyło się coś co zmieniło jego nastawienie. Coś, co wciągnęła także czytelnika w wir szaleńczej, piekielnie niebezpiecznej przygody.

Court Gentry został zdradzony przez swoich przełożonych w CIA, dlatego jego los potoczył się tak a nie inaczej. Dziś ponownie staje w obliczu wielkiego wyzwania, gdy jego dawny kompan prosi go o przysługę. Ma porwać cel i oddać go w ręce swoich wrogów a tym samym znaleźć się na ich celowniku. Sytuacja jest nowa i zupełnie wyjątkowa, ale czy Gray Man nie szczyci się właśnie tym, że wychodzi cało z najgorszych momentów? Podczas tej misji wszystko może pójść nie tak, ale jest również cień szansy, że ponownie z dumą odkryjemy wielkie talenty człowieka, który nie cofnie się przed niczym.

Dynamika na najwyższym poziomie, pędząca akcja, mroczna atmosfera, mnóstwo wyzwań, skrajnych emocji a w centrum on: jedyny i niepowtarzalny. Historia z pogranicza thrillera i kryminału balansuje na granicy czasami ją wręcz przekraczając, ponieważ autor nie trzyma się żadnych ram i tworzy coś zupełnie nowego, świeżego, odrębnego. Dzięki temu czytelnik spragniony adrenaliny, pościgów i zaskakujących zwrotów akcji może w pełni zanurzyć się w tym niebanalnym świecie wykreowanym ręką Marka Greaneya. Autor utrzymał swoją fabułę na wysokim poziomie, nie osiadł na laurach a wręcz zachęcił nas do wyczekiwania kontynuacji, która prawdopodobnie wskoczy na jeszcze wyższy poziom.

"Na celowniku" to idealna lektura dla tych, którzy od lektury oczekują intensywnych wrażeń. Powieść dynamiczna, niebanalna, w pełni wpływająca na wyobraźnię czytelnika za sprawą lawiny skrajnych emocji czy poprzez doskonałą kreację głównego bohatera. Tomy z udziałem Gray Mana możecie czytać dowolnie, ponieważ każda część to nowa przygoda, ale osobiście zalecam zachowanie chronologii, ponieważ pojawiają się subtelne detale, które idealnie łączą wydarzenia w całość. Jestem zachwycona twórczością autora, zauroczona bezwzględnym mordercą, który przejawia jednak przebłyski człowieczeństwa i już zacieram ręce w oczekiwaniu na trzeci tom!

4 komentarze:

  1. Nie znam tej historii, więc musiałabym nadrobić zaległości pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że kontynuacja jest taka udana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoją recenzją zachęciłaś mnie do lektury. Tak jak radzisz, rozpocznę od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat do tego jakoś nie umiem się przekonać. Może to po prostu nie ten moment :)

    OdpowiedzUsuń