O sile miłości, która nie pozwala zatonąć…
Tak wiele powstało powieści o podstępności losu a jednak wciąż czujemy pewien niedosyt i szukamy nowych treści, w którym im bliżej prawdziwego życia położone są rozgrywane wydarzenia, tym łatwiej jest nam poczuć wszelkie uczucia na własnej skórze. Kira Zielińska podjęła wyzwanie i złożyła na nasze dłonie "Wszystkie nasze poplątane ścieżki", czyli wyjątkowy manifest walki o własne szczęście.
Autorka ulokowała swoją fabułę w dość znanym nam (ale jakże lubianym!) środowisku New Adult. Bardzo brakowało mi ostatnio historii właśnie w tym stylu, która bazując na znanych schematach wyciągnie z nich jednak coś nowego i nietuzinkowego. W tym przypadku właśnie tak się stało, ponieważ autorka zaskakuje pomysłem oraz wykorzystanym potencjałem, jej styl pisania jest plastyczny i bardzo angażujący, wykreowane postacie z miejsca zjednują naszą sympatię i otwierają puszkę z prywatnymi problemami a my w tym wszystkim czujemy się lepiej niż dobrze, ponieważ wszystko jest tutaj w pełni dopracowane.
Reda ma siedemnaście lat i nie może cieszyć się urokami młodzieńczych lat. Chłopak czuje presję dorosłości, szczególnie, że nie może liczyć na uzależnionego od alkoholu ojca. Marzy o tym, by wyrwać się z miasta i zostawić wszystko za sobą, ale gdy nadarza się okazja - nic nie dzieje się tak jak być powinno. Janek również ma problemy. Został sam z trójką małych dzieci i nie wie jak ma dalej funkcjonować. Drogi tych bohaterów skrzyżują się w nieoczekiwanym momencie, ale jak się okaże - obydwoje będą mogli uczyć się od siebie nawzajem.
Takie debiuty chciałabym czytać częściej! Historia po brzegi wypełniona jest skrajnymi emocjami, w dużej mierze trudnymi i przytłaczającymi, ale czy nie takie właśnie bywa życie? Raz jest się na wozie, innym razem pod nim. A jednak autorka w zaskakujący sposób łączy losy dwójki nieszablonowych bohaterów i powoli pokazuje czytelnikowi jak kruche oraz ulotne bywa życie. Chwila przemija, czasami pozostawiając po sobie smutek i żal, a czasami ktoś kto na co dzień obdarza nas wielkim uśmiechem w głębi serca bywa samotny i zrozpaczony. I właśnie to wydaje się być głównym przekazem powieści: czas otworzyć oczy na świat, na ludzi, na pojedyncze chwile oraz to co otacza nas na co dzień.
"Wszystkie nasze poplątane ścieżki" to przepiękna powieść, która łączy w sobie elementy New Adult oraz obyczajowej prozy. Trudne życie, wybory i przytłaczające momenty konkurują o uwagę z poczuciem, że któregoś dnia spotka nas prawdziwe szczęście. Przygotujcie się na mnóstwo skrajnych emocji, łzy wzruszenia i silne zaangażowanie w treść, ponieważ to książka bardzo niepozorna, ale już od pierwszych stron porywa nas w swoje objęcia i nie zamierza wypuścić nawet na długo po zamknięciu. Życiowa, mądra, dojrzała i zdecydowanie warta uwagi.